Docelowo ma mieć 80 kilometrów i moc trzy razy większą niż Wielki Zderzacz Hadronów. Fizycy już się przygotowują do budowy urządzenia, które przebije najpotężniejszy akcelerator cząstek.
Ten rok w fizyce bez wątpienia należy do Wielkiego Zderzacza Hadronów (LHC). Odkrycie bozonu Higgsa nie zostało co prawda uhonorowane Nagrodą Nobla, ale naukowe wyczyny z akceleratorem cząstek w roli głównej zelektryzowały cały naukowy świat.
Z myślą o przyszłości
Choć Wielki Zderzacz Hadronów spisuje się znakomicie, naukowcy już dziś myślą o przyszłości.
Brytyjczyk Terry Wyatt z Uniwersytetu Manchesterskiego, który wcześniej pracował przy zderzaczu Tevatron, a obecnie jest członkiem zespołu ATLAS korzystającego z LHC, postuluje stworzenie nowego, potężniejszego urządzenia na bazie Wielkiego Zderzacza Hadronów.
Silniejsze magnesy, więcej kilometrów
Rozbudowa akceleratora ma polegać na wymianie magnesów na nowsze i silniejsze. Superakcelator nazywałby się High Luminosity (ang. wysoka jasność) LHC. Równolegle nastąpiłaby rozbudowa tunelu urządzenia z 27 do 80 kilometrów. Wyatt nie podał, ile miałaby kosztować modernizacja Wielkiego Zderzacza Hadronów.
Brak na razie wyraźnych ram czasowych budowy urządzenia. Zdaniem Wyatta powinien on być jednak gotowy do 2030 roku. Do tego czasu naukowców pozostanie obecny zderzacz. - LHC będzie działał i na pewno będzie nadal ważnym urządzeniem badawczym jeszcze przez 15-20 lat - zaznacza naukowiec.
Autor: adsz/ŁUD / Źródło: popsci.com