Wakacyjny antyprzewodnik: oto lokalizacje, które należy omijać

Popularne miejsca turystyczne mają też swoje "ciemne zakątki"
Popularne miejsca turystyczne mają też swoje "ciemne zakątki"
Niedługo wakacje, dlatego wiele osób zastanawia się, jaki kierunek obrać w tym roku. Przedstawiamy ranking 10 zakątków kuli ziemskiej, które z pewnością powinno się omijać.

Opierając się na kilku wskaźnikach, dotyczących m.in. przestępczości i czystości środowiska, serwis buyagift.com stworzył zestawienie obszarów, których nie warto odwiedzać.

Najniebezpieczniejsze miejsca na świecie?

Na pierwszym, niechlubnym miejscu znalazło się Stolipinowo - cygańska dzielnica bułgarskiego Płowdiwa. Przez ostatnie 18 miesięcy skradziono tam 3234 pojazdów, odnotowano 141 morderstw i 2462 napady.

Niebezpieczna okazuje się również Bogota - stolica Kolumbii. Niezaszczytne drugie miejsca zapewniła jej liczba brutalnych rozbojów (255 575) i rabunków (63 440).

Na podium znalazło się także moskiewskie Goljanowo. Zdaniem autorów rankingu, tej części rosyjskiej stolicy z pewnością brakuje uroku placu Czerwonego; z ponad 127 tysiącami rozbojów Golyanowo zajmuje trzecie miejsce.

Ostrzec ciekawskich

- Chcieliśmy pokazać, że nawet w najbardziej popularnych miejscach turystycznych na świecie są dzielnice czy obszary, których lepiej unikać, dlatego stworzyliśmy wirtualny przewodnik po najgorszych i najbardziej niebezpiecznych turystycznych lokalizacjach, żeby nawet tych najbardziej ciekawskich ostrzec przed zapuszczaniem się w niebezpieczne rejony - przyznał rzecznik buyagift.com.

Dziury i smród

A gdzie jeszcze nie warto się wybierać, żeby nie zepsuć sobie wakacji?

Złą sławą cieszy się również jeden z sektorów Bukaresztu - Ferentari. "Wyboiste drogi i wszechobecny zapach śmieci" - tak podsumowali Ferentari autorzy raportu.

W TOP5 znalazło się również Naucalpan - miasto i gmina w Meksyku, do niedawno najniebezpieczniejsze miejsce na świecie.

Ostatnie, ale i tak niebezpieczne

Na kolejnych miejscach antyprzewodnika umieszczono dwa amerykańskie hrabstwa. Zagłębie dealerów kokainy i marihuany - nowoorleańskie Bywater oraz hrabstwo Camden znajdujące się w New Jersey, z największym wskaźnikiem zabójstw w całych Stanach Zjednoczonych w 2012 roku.

Na miejscu ósmym zamieszczono Kapsztad, a w zasadzie dzielnicę znajdującą się na południowym wschodzie od centrum. Z kolei dziewiątka to znów USA. Tym razem Detroit. Ostatnie miejsce przypadło dzielnicy Bratysławy - Hrebendova.

Autor: kt/mj / Źródło: Daily Mail

Czytaj także: