W Niemczech wciąż trwa polowanie na niebezpiecznego żółwia jaszczurowatego, który pogryzł kąpiące się dziecko. Do gminy sprowadzono psy tropiące, a także specjalistów, którzy mogą pomóc wskazać miejsce przebywania gada.
Jezioro Oggenrieder Weiher w niemieckiej gminie Irsee zostało kompletnie osuszone z wody, by ułatwić polowanie na agresywnego gada. By osoby postronne nie wchodziły na teren suchego akwenu, a żółw nie uciekł, całe jezioro otoczono płotem pod napięciem.
Zabawa w chowanego
Poszukiwania nie są proste. Jezioro jest duże, a żółw potrafi się dobrze kamuflować w mule i roślinności.
- Nie ma co się spodziewać, że nagle zobaczymy go machającego do nas z flagą "tu jestem!" - mówi Markus Baur, pracownik schroniska dla gadów, gdzie Lotti zostanie przetransportowany po schwytaniu.
- Musimy myśleć jak on. Spróbować spojrzeć na ten teren jak żółw, pomyśleć, gdzie byśmy się schowali i tam szukać - podkreśla.
Za gada Andreas Lieb, starosta regionu Allgäu ustanowił nagrodę - aż 1000 euro. Ostrzegł także, by zachować dużą ostrożność, bo zwierzę może zaatakować. Do poszukiwań dołączył także reptiliolog z Monachium.
Nieszczęśliwy wypadek
- Uważam, ze to ugryzienie był po prostu nieszczęśliwym zbiegiem okoliczności - twierdzi Baur - Traktowanie go jak śmiertelne zagrożenie jest przesadą - podkreśla. Ma dużo racji - zwierzę mogło poczuć się po prostu zagrożone i w obronie zaatakowało chłopca kąsając go w stopę.
Jezioro Oggenrieder Weiher nie jest naturalnym środowiskiem żółwi jaszczurowatych. Gad został tu prawdopodobnie porzucony przez hodowcę. Co ciekawe od 1999 r. hodowla tego gatunku w Niemczech jest prawnie zakazana.
Naturalnym środowiskiem żółwi jaszczurowatych jest Ameryka Północna i Środkowa. To niezwykle agresywne gady. W odróżnieniu od innych żółwi w razie zagrożenia nie chowają się do pancerza tylko podejmuje walkę, kąsając boleśnie potężnym dziobem. Dorosłe gady osiągają wagę nawet 30 kg.
Autor: mb//tka / Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA