W tym roku choinki z brytyjskich domów nie trafią na wysypisko śmieci. Resort ochrony środowiska ma na nie pomysł. Chce układać je na brzegach rzek.
Drzewka mają zapobiegać erozji gleby oraz chronić pobliskie tereny przed powodzią. Gałęzie iglaków mają działać niczym filtr i wyłapać jak najwięcej mułu. Usuwają również osady, które utrudniają wylęg ryb.
"Prezent"
- To zielony prezent dla ludzi i życia dzikich zwierząt zamieszkujących brzegi rzek. Mamy nadzieję, że wykorzystanie choinek zmniejszy zagrożenie powodziowe - mówi Mike Farrell z Environment Agency.
Brytyjczycy zaoszczędzą tysiące funtów wydawane co roku na zabezpieczanie brzegów stalowymi i betonowymi materiałami.
Metodę tę przetestowano już na rzece Derwent, Glenderamackin i Marron w hrabstwie Cumbria oraz na rzece Bollin w Cheshire, która ma piaszczyste i wyjątkowo narażone na erozję brzegi.
Polskie wyliczanie
Przed świętami 94 proc. Polaków deklarowało, że chce mieć w domu bożonarodzeniowe drzewko. To tyle samo, co rok temu. W tym roku jednak 42 proc. chciało przybrać naturalną choinkę. Reasumując w tym roku szacuje się, że Polacy kupili ponad 5 milionów naturalnych drzewek. Co się z nimi stanie? Od dwóch lat w Warszawie są one przeznaczane na opał i ogrzewanie stołecznych mieszkań.
Autor: usa//ŁUD / Źródło: dailymail.co.uk, PAP