Gadżety - nieodłączne atrybuty każdego narciarza. Co rok pojawiają się nowe. W tym furorę robią gogle, które pokazują wszystkie użyteczne informacje na temat stoku i stylu jazdy.
Hitem sezonu narciarskiego 2013 r. są w Alpach gogle hi-tech. Mają wyświetlacz, na którym narciarz lub snowboardzista może zobaczyć, z jaką prędkością szusuje w dół stoku, na jakiej wysokości n.p.m. się znajduje, jaka jest temperatura powietrza - o godzinie nie wspominając. Takie gogle w Austrii i Niemczech kosztują 600 euro.
- Można kontrolować w nich kilka rzeczy na raz: słuchać muzyki, odbierać połączenie, pisać sms-y. Mało tego, jeśli druga osoba ma takie same gogle, dokładnie wiadomo, gdzie się znajduje - mówi Roland Gruber, ekspert ds. sprzętu sportowego.
Dla zmarzluchów producenci ubrań wymyślili ogrzewające ubrania. Kurtka lub rękawiczki wyposażone są w specjalne włókna podgrzewane za pomocą zwykłej baterii. Energii starcza na cały dzień.
Buty na miarę
Innym gadżetem są spersonalizowane buty narciarskie. - Dawniej buty składały się ze sztywnej formy zewnętrznej i miękkiej pianki w środku. Unowocześnieniem jest połączenie tych dwóch elementów w jeden materiał. To gwarantuje, że but nie będzie nas uwierał - mówi Markus Hochleitner z firmy Boot-Doc.
Dla tych, którzy nie potrafią rozstać się z muzyką, projektanci przygotowali kask, który pełni funkcję smartfona. Dzięki wbudowanemu systemowi bluetooth można pobierać utwory z dowolnego nośnika, na którym je zapisaliśmy.
- Możesz zarządzać swoją muzyką poprzez przewijanie piosenek czy regulowanie głośności - mówi Sylvain Faive z firmy Smith Optics Marketing.
Autor: mm//bgr / Źródło: ENEX