Europejscy winiarze mają nie lada kłopot. Jak podkreślają, przez niekorzystne warunki pogodowe, tegoroczne zbiory winogron w niektórych regionach mogą być najmniejsze od półwiecza. Może to oznaczać, że mniejsi producenci trunku nie utrzymają się na rynku, a ceny wina znacznie wzrosną.
Najtrudniejsza sytuacja panuje u największych producentów, czyli we Francji i Włoszech. Warunki atmosferyczne, jakie panowały tam w miesiącach wiosennych i letnich będż mieć duże przełożenie na ilość winogron, jaka zostanie zebrana w tym roku. Mówi się, że tegoroczne zbiory będą tam najniższe od 40-50 lat.
20 proc. mniej
W Szampanii i Burgundii, francuskich regionach produkujących słynne wina, winogrona i winorośle ucierpiały przede wszystkim przez letnie burze gradowe i wiosenne przymrozki. Jak podkreśla Thierry Coste, unijny ekspert ds. rolników, we wszystkich produkujących wina regionach Francji tegoroczne zbiory będą aż o 20 proc. niższe od ubiegłorocznych.
Winnic włoskich nie nękał ani grad, ani mróz. Szkody były tam natomiast wywołane brakiem opadów i wysoką temperaturą, które doprowadziły do suszy.
Wyższe ceny trunku
2,5 mln europejskich rodzin utrzymuje się właśnie z produkcji wina. Wiele z nich prowadzi niewielkie winnice, które w nadchodzącymczasie mogą dosłownie walczyć o przetrwanie.
Mniejsze zbiory oznaczają jednak nie tylko "być albo nie być" dla nich, lecz także wyższe ceny trunku dla konsumentów. Na osłodę można tylko dodać, że jakość wina również powinna być wyższa.
Autor: map/ŁUD / Źródło: accuweather.com, news.au.com