Na około 200-300 lat pracy istniejących elektrowni jądrowych wystarczą światowe zasoby uranu. Jeśli cena surowca wzrośnie, jest szansa na wydłużenie się eksploatacji z uwagi na wykorzystywanie gorszych złóż – powiedział prof. Stanisław Speczik z Państowego Instytutu Geologicznego.
Rozpoznane na świecie zasoby uranu są ogromne. Ponieważ technologie atomowe są doskonalone, coraz mniej paliwa potrzeba do pracy nowoczesnych elektrowni.
- Kiedyś zużywały one gigantyczne ilości uranu, dzisiejsze elektrownie trzeciej generacji zużywają go bardzo mało. Oprócz tego odzyskiwane jest paliwo z już zużytych wkładów reaktorowych - przypomniał profesor.
Na tle świata
Posiadane przez Polskę zasoby uranu należy traktować jako rezerwę, rodzaj zabezpieczenie dla przygotowywanej przez rząd budowy elektrowni jądrowych.
- Tak postępuje np. Francja, która ma kilka własnych udostępnionych złóż, przygotowanych do produkcji. Gdyby coś się działo w regionie, z którego Francuzi głównie biorą ten uran, czyli z Afryki - podkreślił.
Polskie złoża uranu
W kraju jest około 7,5 tysiąca ton rudy uranowej w zidentyfikowanych zasobach. Złoża te mieszczą się w Województwie Podlaskim i Dolnośląskim. Po II wojnie światowej dolnośląskie złoża były eksploatowane przez ZSRR. Obecnie nie ma w kraju żadnej czynnej kopalni.
Jeśli ceny uranu wzrosną, to stanie się ekonomicznie opłacalne wykorzystywanie złóż ubogich w uran i zawierających go odpadów. Ubogie zasoby uranu występują m.in. w węglu i rudach miedzi. Uran można też uzyskiwać, jako produkt uboczny podczas procesu wytwarzania nawozów sztucznych.
Autor: usa//aq / Źródło: PAP