We wtorek o 4.29 przyszła astronomiczna jesień. Co jest przyczyną zmiany pór roku, a także dlaczego nie powinniśmy przyzwyczajać się do ich dat? Wyjaśnia Karol Wójcicki z Centrum Nauki Kopernik.
Istnieje pięć rodzajów jesieni - meteorologiczna, fenologiczna, klimatyczna, kalendarzowa i astronomiczna. Początek tej meteorologicznej i fenologicznej mamy już za sobą. Na klimatyczną (kiedy średnia temperatura dobowa wynosi między 5 a 15 stopni) trzeba jeszcze trochę poczekać. Za to rozpoczęła się już jesień kalendarzowa, a także astronomiczna (23 września).
Jesień przyszła nocą
W tym roku astronomiczna jesień zaczęła się nocą, kiedy większość z nas jeszcze spała - we wtorek, 23 września, dokładnie o godzinie 4.29. Dlaczego akurat o tej godzinie?
- Bo pierwszą chwilą jesieni jest moment, kiedy Słońce poruszając się po swojej drodze, zwanej ekliptyką, przetnie równik niebieski - informuje Karol Wójcicki z Centrum Nauki Kopernik. Ten moment przecięcia ekliptyki z równikiem niebieskim nastąpił dokładnie o godzinie 4.29.
U nas jesień, na południu początek wiosny
Wójcicki dodał przy tym, że w ciągu roku Słońce przekracza równik niebieski tylko dwa razy - wiosną (w punkcie Barana) i jesienią (w punkcie Wagi).
- Od tego momentu Słońce będzie coraz bardziej oddalało się od równika niebieskiego, przez co dni będą coraz krótsze, noce coraz dłuższe i będziemy zbliżali się powoli do zimy - opisuje Wójcicki. Zupełnie odwrotna sytuacja miała miejsce na półkuli południowej.
- Tam moment przecięcia równika niebieskiego z ekliptyką (w punkcie Wagi) jest oznaką początku astronomicznej wiosny. Nic w tym dziwnego. Tam wszystko mają odwrócone do góry nogami - żartuje naukowiec.
Warto być czujnym
Nadejście kolejnych pór roku jest zjawiskiem ruchomym. Wójcicki przypomina, że rokrocznie zmienia się przede wszystkim godzina ich nadejścia, ale i z dniem bywa różnie. Choć wiadomo, że jesień kalendarzowa następuje 23 września, a lato 21 czerwca, to jednak warto być czujnym - zauważa popularyzator astronomii - bo od czasu do czasu pora roku może się pospieszyć nawet o cały dzień. - Tak było w przypadku ostatniej astronomicznej wiosny. Jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że nadchodzi 21 marca, a w tym roku przyszła o dzień wcześniej. Teraz przez wiele lat będzie nadchodziła 20 marca - mówi Wójcicki.
Skąd różnica?
Różnice w nadejściu pór roku wynikają z tego, że naturalne zjawisko - ruch obiegowy Ziemi dookoła Słońca - próbujemy włożyć w ramy sztucznego tworu, jakim jest kalendarz, który trwa określoną liczbę dni, godzin i minut.
- Kalendarz i wszystko związane z porami roku jest tylko odniesieniem do tego, co dzieje się na niebie - stwierdza rozmówca.
Galaktyka Andromedy perłą jesiennego nieba
Mimo że jesień wielu ludziom kojarzy się tylko z nagimi koronami drzew, permanentnymi kałużami i sporą dawką opadów, ma ona też swoje lepsze, pozytywne strony.
Jedną z nich są astronomiczne atrakcje na niebie. Jesienią warto skierować wzrok w górę. Będzie można wypatrzeć na nim przede wszystkim jesienne gwiazdozbiory np. Perseusza czy Andromedy, których nazwy nawiązują do mitologii starożytnej Grecji.
Jedną z największych atrakcji jesiennego nieba będzie jednak wielka Galaktyka Andromedy.
- To najpiękniejszy i jeden z najodleglejszych obiektów, które za miastem można zobaczyć nawet gołym okiem - mówi Wójcicki.
Autor: kt/mk,map / Źródło: PAP, TVN Meteo
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock