W odległym o 130 mln lat świetlnych gwiazdozbiorze Wielkiego Psa rozgrywa się właśnie niesamowite show. Na oczach naukowców dochodzi tam do zderzenia dwóch potężnych galaktyk spiralnych. Astronomowie chcą jak najlepiej poznać tajemnice tego zjawiska, dlatego starają się je na bieżąco śledzić.
W ciągu ostatnich kilkunastu lat w parze galaktyk NGC 2207 i IC 2163 zachodziły niesamowite zjawiska, m.in. "śmierć" trzech gwiazd, a także "narodziny" wielu mniejszych obiektów. Jednak naukowcy kierują swój wzrok na te dwie konstelacje głównie z innego powodu - znajduje się w nich mnóstwo bardzo jasnych obiektów, emitujących promieniowanie rentgenowskie. Te tak zwane ultraintensywne źródła rentgenowskie udaje się dostrzec naukowcom za pomocą należącego do NASA kosmicznego teleskopu Chandra.
Gwiazda, która wysysa energię swojego towarzysza
Ale, podobnie jak Droga Mleczna, galaktyki te tętnią również jasnymi źródłami promieniowania X, nazywanymi rentgenowskimi układami podwójnymi. To takie układy, które tworzy tzw. gwiazda zwarta (czarna dziura lub gwiazda neutronowa) i jej towarzysz, czyli gwiazda ciągu głównego. Silna grawitacja zwartych gwiazd wysysa materię obiektów, które wokół niej krążą. Zjawisko nazywa się akrecją. A kiedy materia dociera do obiektu, podgrzewana jest do milionów stopni Celsjusza. Właśnie wtedy zachodzi proces, który generuje ogromną ilość promieniowania rentgenowskiego. Podczas intensyfikacji procesu, emisja promieniowania z tych układów staje się coraz słabsza w porównaniu z emisją z ultraintensywnych źródeł rentgenowskich (ULX).
Czym są ULX?
ULX, jak sama nazwa wskazuje, to wyjątkowo jasne obiekty. Emitują znacznie więcej energii w postaci promieniowania rentgenowskiego niż emitowałoby milion słońc na wszystkich długościach fal. Mimo że kryją przed naukowcami jeszcze wiele tajemnic, wielu wierzy w to, że mogą one być czarnymi dziurami o około dziesięciu masach Słońca. ULX są niezwykle rzadkie, w naszej galaktyce nie zostały odnotowane. W ogóle większość galaktyk albo ich nie posiada albo ma co najwyżej jedno. Natomiast między NGC 2207 i IC 2163 istnieje około 28 ULX.
Młodość, która ma 10 mln lat
Naukowcy postanowili więc przyjrzeć się bliżej promieniowaniu X, które emitowane jest przez zderzającą się parę galaktyk. Wykorzystali przy tym dane zebrane przez kilka kosmicznych teleskopów - Chandra, GALEX i teleskop Spitzera. Astronomowie zauważyli, że można zauważyć silną korelację między źródłami rentgenowskimi i tempem, w którym formują się gwiazdy. Doskonale widać to na zdjęciu - te źródła promieniowania X wydają się najbardziej skoncentrowane w spiralnych ramionach galaktyk. Naukowcom zasugerowało to, że tzw. gwiazdy towarzysze muszą być bardzo młode.
Dotychczas udało się bardzo dobrze udokumentować fakt, że zderzenia galaktyk wywołują intensywne tempo powstawania gwiazd. Kolizja prowadzi do pojawienia się fali uderzeniowej, która następnie wędruje przez chmury pyłu i gazu, a to ostatecznie prowadzi do ich upadku, a tym samym do powstania gwiazdy. Naukowcy na łamach "Astrophysical Journal" szacują, że gwiazdy związane z ULX są bardzo młode, mają około 10 mln lat.
Autor: kt / Źródło: IFL Science
Źródło zdjęcia głównego: Chandra X-ray Observatory