Najnowsze badania pokazują, że Jowisz - największa planeta Układu Słonecznego, zniszczył część swojego centralnego rdzenia. Jak na ironię, winę za taki stan rzeczy ponosi wodór i hel, czyli pierwiastki, dzięki którym Jowisz jest gazowym gigantem. To one otaczają bowiem "serce" Jowisza.
Hugh Wilson i Burkhardt Militzer z University of California Berkeley sprawdzili, co się stanie, kiedy tlenek magnezu - kluczowy składnik rdzenia Jowisza - zostanie zatopiony w wodorowo-helowej cieczy.
Ponieważ warunki panujące na Jowiszu są tak ekstremalne, że nie odtworzy się ich w żadnym laboratorium (temperatura wynosi 15726,85 st. C, a ciśnienie równa się 40 milionom atmosfer) udało się ustalić "tylko" i "aż", że tlenek magnezu ma bardzo wysoką rozpuszczalność, co prowadzi do wniosku, że "serce" Jowisza się roztapia.
Inne też nie mają rdzenia?
Wyniki badań opublikowane w "Physical Review Letters" są przełomowe, przez niektórych astrofizyków nazywane "największym postępem, jaki poczyniono w badaniach nad planetami od 20 lat". Oznaczają nie tylko, że Jowisz zmieniał się na przestrzeni lat, lecz także, że największe planety pozasłoneczne mogą również być pozbawione rdzenia - temperatura panująca na nich jest dużo wyższa.
Autor: map/usa / Źródło: sciencemag.com