Już niebawem jesień rozpocznie się w Stanach Zjednoczonych. Wraz z nią przyjdą ochłodzenie, krótsze dni, a liście powinny zmienić swój kolor. Słynne żółte lasy Nowej Anglii mogą jednak w tym roku przybrać mniej urokliwe oblicze.
- Drzewa zaczynają przybierać charakterystyczne dla siebie jesienne kolory pod koniec września - mówi Mark Mancuso, meteorolog AccuWeather.com. - Zmiany zależą od malejącej ilości światła słonecznego, krótszych dni i dłuższych nocy - dodaje.
Czy Irene wpłynie na kolor liści?
Sceptycy obawiają się, że z powodu powodzi towarzyszących huraganowi Irene, które nawiedziły wschód USA, zmiana zabarwienia liści może być dużo mniejsza niż zazwyczaj.
- Na drzewach, które zostały uszkodzone podczas powodzi nie zauważymy śladów jesiennej przemiany - mówi Marc Abrams, profesor z Uniwersytetu Stanowego Pensylwania. - Moim zdaniem jednak huragan nie uszkodził aż tak wielu drzew. Wiele z nich wciąż dobrze się trzyma - dodaje optymistycznie.
- Warunki pogodowe w ciągu najbliższych trzech tygodni odegrają jednak ogromne znaczenie. Żeby pogoda sprzyjała nadejściu jesieni takiej, jakiej oczekujemy, potrzeba nam chłodu i stosunkowo niskiej wilgoci. Ciepło i wilgoć przeszkodzą w zmianie koloru liści. Drzewa mogą pozostać zielone do połowy października - mówi Abrams.
Według prognoz na północnym wschodzie USA temperatury nie będą wysokie, nie będzie też sucho.
Sól też ma swój udział
Co roku turyści tłumnie przybywają do Nowej Anglii i północno wschodniej Pensylwanii, żeby doświadczyć tej wyjątkowej przemiany. Liście o tej porze roku tracą chlorofil, na skutek czego przybierają kolory od żółtego, przez brązowy, po czerwony i purpurowy. Poza natężeniem światła słonecznego, wpływają na to również inne czynniki.
Drzewa, w zależności od tego, gdzie się znajdują, zmieniają kolory w różnym tempie. Na przykład te, które sąsiadują z jezdniami, przeobrażają się szybciej niż inne.
- Liście z drzew rosnących przy drogach, z powodu unoszącej się w powietrzu, parującej z dróg soli, dojrzewają przedwcześnie - mówi Alex Sosnowski, meteorolog z AccuWeather.com. - Kiedy jadę drogą miedzystanową, widzę, jak wzdłuż jezdni leżą przedwcześnie dojrzałe liście. To wina soli i innych zanieczyszczeń - mówi.
Sole mogą być przenoszone z wiatrem i pogarszać stan środowiska naturalnego dotkniętych przez Irene ziem.
- Kiedy Irene uderzyła w Amerykę pod koniec sierpnia, porywiste wiatry przywiodły ze sobą sól w głąb lądu, gdzie i tak było jej już sporo - mówi Sosnowski.
Abrams potwierdza jego słowa. - Sól oblepia drzewa rosnące wzdłuż dróg i wyrządza im krzywdę - mówi.
Liście korodują
Drzewa, które zrzucają liście na zimę, nie są jedynymi, na których stan wpływa sól. Wiecznie zielonym również cierpią zagraża.
- Widziałem w Ohio sosnę, która przedwcześnie przybrała brązowy kolor - mówi Jim Andrews, kolejny z badaczy serwisu AccuWeather.com, po czym próbuje wyjasnić, na czym polega ten proces.
- Pomyślcie o swoim samochodzie. Po kilku dniach, podczas których pada na niego śnieg, pojawiają się przebarwienia na karoserii. Wywołuje je znajdująca się na ulicy sól. Teraz wyobraźcie sobie, że to samo dzieje się z roślinami. Mokry od zimowych opadów chodnik zacznie parować, przez co sprawi, że sól podniesie się i okryje płaszczem rośliny.
Autor: map//ŁUD / Źródło: accuweather.com