Narty gotowe, stoki bielą się od śniegu, czas na pierwszy zjazd. Uważajmy jednak, żeby nie przetrenować mięśni, bo następnego dnia możemy nie wstać z łóżka.
Pierwszy dzień na stoku nie powinien być forsowny. Z intensywnego wysiłku powinny zrezygnować osoby stawiające pierwsze kroki na nartach lub desce oraz ci, którzy całą jesień przesiedzieli na kanapie.
Jeśli nazbyt zmęczymy mięśnie na co dzień nieprzyzwyczajone do intensywnej pracy, na drugi dzień będą nas boleć nawet do tego stopnia, że nie wstaniemy z łóżka. To może nas skutecznie zniechęcić do kolejnych dni białego szaleństwa.
Zwróćmy też szczególna uwagę na najmłodszych. Nie są w stanie wytrzymać na mrozie tak długo, jak dorośli i szybko się zniechęcają.
Rozgrzewka
Zanim wyruszymy w trasę rozgrzejmy ciało. To bardzo ważny element tego sportu, niestety często pomijany.
Dzięki rozgrzanym mięśniom zmniejszymy ryzyko kontuzji. A dochodzi do niej, gdy przekraczamy fizjologiczną możliwość ruchu w stawie.
Dlatego ćwiczenia rozgrzewające powinny przede wszystkim przygotować wszystkie duże stawy do maksymalnej ruchowości.
Jakie ćwiczenia przed zjazdem?
- Polecam krążenia ramion, nadgarstków, przysiady, wymachy w stawach udowych i rozgrzanie palców, które przy upadkach najczęściej są poobijane, bo nierozgrzane - podpowiada Barbara Czuba, instruktor narciarski.
- Za rozgrzewkę mogą posłużyć też dwa spokojne zjazdy, które przygotują ciało do narciarskiej pozycji, a stawy do niecodziennego obciążenia. Kolejne zjazdy mogą być już bardziej agresywne – dodaje.
Rozgrzewka dla dzieci powinna wyglądać nieco inaczej. Instruktorzy zazwyczaj przeprowadzają ją w formie zabawy. Można porzucać się śnieżkami albo pobawić w berka. Taka forma ruchu doskonale rozgrzeje całe ciało.
Ile godzin na stoku?
Jeśli jesteśmy sprawni pierwszego dnia możemy spędzić na stoku nawet 4-5 godzin. Intensywny wysiłek nie powinien sprawiać nam problemu. Nie będziemy też szybko się męczyć.
Pamiętajmy jedynie, by nadmiernie nie wychładzać organizmu. Warto od czasu do czasu wstąpić do baru na filiżankę ciepłej herbaty.
A jeśli zbytnio zmarzniemy stojąc w długiej kolejce do wyciągu, koniecznie zróbmy ponownie rozgrzewkę na szczycie.
Dzieci na nartach
Natomiast osobom początkującym i dzieciom pierwszego dnia wystarczy godzinny wysiłek. Jeśli zbytnio zmęczymy maluchy, kolejnego dnia nie będą chciały wrócić na stok.
Z kolei osoby początkujące mogą zbytnio zniechęcić się niepowodzeniami. Pamiętajmy, że nawet na oślej łączce nauka najczęściej kończy się licznymi upadkami. Warto zbyt mocno się nie poobijać, by już w następne dni radzić sobie coraz lepiej.
Autor: mm//ŁUD / Źródło: TVN Meteo