Podróż dookoła świata na pokładzie statku, który jest napędzany tylko energią słoneczną, to pomysł 39-letniego Szwajcara Raphaela Domjana. Jego inspiracją była lektura powieści Julisza Verne'a. Rejs ma promować korzystanie z odnawialnych źródeł energii. Według Domjana to sposób na ekologiczne i niezbyt skomplikowane technologicznie podróżowanie, którego jednak nikt dotąd nie wypróbował.
Pomysł, który zakiełkował w głowie Szwajcara w 2004 r., realnych kształtó zaczął nabierać po tym, jak w 2008 r. spotkał on M. Immo Ströhera - niemieckiego biznesmana, od lat interesującego się technologią solarną.
50 tys. mil ekologicznej podróży
Zostali partnerami w projekcie, który ma wykazać, że że statek motorowy może działać bez użycia paliw kopalnych i że taki eko-świadomy kierunek rozwoju ma komercyjną przyszłość. Na potrzeby Planet Solar Projekt stworzyli międzynarodowy zespół fizyków, inżynierów, budowniczych statków i żeglarzy.
Po dwóch latach projektowania i montażu w stoczni w Kilonii powstał Planet Solar Tûranor. Statek, którego budowa kosztowała 16 milionów dolarów, swój rejs rozpoczął we wrześniu 2010 roku w Monaco. Przepłynał przez Atlantyk, Kanł Panamski, Pacyfik, Ocean Indyjski, Morze Arabskie i Morze Czerwone. Liczącą 50 000 mil podróż ma zakończyć w Monako w końcu kwietnia.
Statek ma 31 metrów długości. Łączna powierzchnia paneli słonecznych to ponad 500 metrów kwadratowych.
Autor: js/mj / Źródło: PAP, PlanetSolar.org