Jak mróz wpływa na opony naszych samochodów i rowerów? Dlaczego przy niskich temperaturach często trzeba je dopompowywać? Na te pytania odpowiadał w programie "Wstajesz i weekend" na antenie TVN24 Jacek Błoniarz-Łuczak z Centrum Nauki Kopernik w porannym programie "Wstajesz i weekend".
Jacek Błoniarz-Łuczak przeprowadził eksperyment, w którym pokazał, co dzieje się z gazem, kiedy jest mocno schłodzony.
Doświadczenie polegało na umieszczeniu jednym końcem nadmuchany balon w pojemniku z ciekłym azotem i obserwacji jego zachowania.
Gaz zmniejsza objętość
- Kiedy gaz jest schładzany, zmniejsza swoją objętość. Zajmuje on coraz mniej miejsca, więc balon się kurczy. Powierzchnia balonu jest ściskana przez gaz, który istnieje na zewnątrz, czyli ciśnienie atmosferyczne - wyjaśnił naukowiec.
Temperatura rozpręża powietrze
Z kolei po wyciągnięciu balona z pojemnika z ciekłym azotem, zaczął on się rozgrzewać, więc gaz rozprężył się. Balon "nadmuchał się na nowo" - wrócił do tej samej objętości.
Eksperyment obrazuje to, co dzieje się z oponami naszych pojazdów podczas mrozów. - W oponach samochodowych i rowerowych mamy zamknięte powietrze, czyli gaz. Kiedy na zewnątrz jest bardzo zimno to czasami może wystąpić konieczność dopompowania kół, ponieważ z powodu zimna mamy tzw. flaka - mówił Jacek Błoniarz-Łuczak. Jak dodał, kiedy mróz ustąpi, a temperatura wzrośnie, nagle okazuje się, że koło "samo się napompowało".
Autor: kt//tka / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24