Pszczoły to jak wiadomo zwierzęta pracowite. Nie próżnowały i tego lata. Mimo kiepskiej pogody szybko uwinęły się ze zbiorem nektaru. Czeka je za to nagroda.
Polskie pasieki mają się już ku jesieni. W Jankowie Przygodzkim w województiwe wielkopolskim pszczelarze wybrali już miód, który pszczoły zgromadziły jako zapasy na jesień i zimę.
Owady po pracowitym sezonie zasłużyły na odpoczynek i regenerację. W pasiekach zaczęto je dokarmiać. Na wylotach uli zamontowano tak zwane dokarmiaczki, w których podaje się im cukrzany syrop. Co drugi dzień podaje się od 0,5 - 0,75 l lepkiego płynu w stosunku 1:1, tzn. na 1 litr wody należy dać 1 kg cukru. Takie dokarmianie powinno trwać najdłuzej do 15 sierpnia.
Zobacz galerię zdjęć:
Miodny lipiec
Dokarmianie ma służyć nie tylko regeneracji , ale dać też siłę królowej matce do złożenia czerwiu, z którego wygryzą się między 27 lipca a 18 września młode robotnice. Jeśli bedą miały wystarczająco pożywienia w ulu przeżyją zimę, ale będą żyły aż do pierwszych dni maja i wychowają na wiosnę całe zastępy młodych pszczół.
Większość gatunków pszczół wytwarza miód. Najbardziej ekspansywne są pszczoły żyjące w Europie.
Autor: mm//aq / Źródło: PAP, pasieka.wroclaw.pl