Przelot meteoru, który pojawił się w piątkowy ranek nad Uralem, zarejestrowały satelity pogodowe. Jego eksplozja nad Uralem wywołała chaos w Rosji.
Meteor, który pojawił się nad Uralem, został zarejestrowany przez Meteosat-9 i Meteosat-10 - satelity zbudowane przez organizację EUMETSAT. Zostały one wystrzelone na orbitę geostacjonarną w celu obserwacji pogody i prowadzenia badań meteorologicznych.
Błysk i eksplozje po godz. 4.00
Meteory pojawił się nad Uralem o godz. 9.22 czasu lokalnego (godz. 4.22 czasu polskiego). Zaobserwowano wtedy potężny błysk, ponadto słychać było serię silnych eksplozji. Eksperci oceniają, że doszło do nich na wysokości około 5 km.
Meteoryty spadły m.in. w obwodach: czelabińskim, swierdłowskim, tiumeńskim, kurgańskim i orenburskim, a także w Baszkirii i w północnym Kazachstanie.
Destrukcja meteoroidu
"Ze wstępnych ustaleń wynika, że nad terytorium Uralskiego Okręgu Federalnego doszło do destrukcji meteoroidu (czyli kawałek kosmicznej skały, który odłączył się od większego ciała niebieskiego), który częściowo spłonął w dolnych warstwach atmosfery" - przekazało rosyjskie Ministerstwo ds. Sytuacji Nadzwyczajnych .
Według resortu ds. sytuacji nadzwyczajnych największe odłamki spadły na terytorium obwodu czelabińskiego, w tym na niezaludnionym obszarze leżącym około 80 km od miejscowości Satki. Jeden z fragmentów runął do jeziora koło miasta Czebarkuł.
Obawiają się, że przyjdą kolejne
W Czelabińsku krążą pogłoski, że wieczorem nad miastem pojawią się kolejne meteoryty. Wcześniej mieszkańcy miasta byli przekonani, że nad Czelabińskiem eksplodował samolot wojskowy uzbrojony w rakiety. Władze apelują do mieszkańców, by nie wierzyli plotkom i nie ulegali panice. Zapewniają również, że poziom promieniowania w regionie jest w normie.
Autor: map/rs / Źródło: EUMETSAT, PAP