Grupa turystów, która w piątkowe popołudnie odwiedziła platformę widokową nad jeziorem Seljord, pewnie na długo zapamięta tę wycieczkę. Długi, falujący kształt, jaki dostrzegli w wodzie, spowodował wybuch ekscytacji, a wiele osób przekonał o tym, że miejscowa legenda jest prawdziwa. Jezioro od 250 lat słynie z historii o zamieszkującym je wężu morskim.
Gmina Seljord słynie w Norwegii z legendy o wężu morskim zwanym Selma, który rzekomo żyje w wodach miejscowego jeziora. Najstarsze relacje osób, które miały widzieć stworzenie, pochodzą z XIX w.
Do dzisiaj nad jezioro przybywają zwabieni legendą turyści, którzy na własne oczy chcą zobaczyć Selmę. Nad jeziorem wybudowano nawet dla nich specjalny punkt widokowy.
"Co to jest? Patrzcie!"
To właśnie z tego miejsca grupa turystów dostrzegła nietypowy obiekt w jeziorze. W wodzie poruszał się długi falujący kształt. To poruszyło turystów, zwłaszcza tych najmłodszych.
Obecni na platformie widokowej zaczęli się przekrzykiwać: "Co to jest? Patrzcie!", "Ale dziwne!", "To wąż morski!". W ruch poszły aparaty fotograficzne i kamery.
Kiedy dziwny kształt zniknął, emocje nie opadły. "O mój Boże, mamy dowód! Widzieliście to?" - ekscytowali się turyści.
"To było niesamowite"
- Niczego się nie spodziewaliśmy. I nagle pojawiło się to coś w jeziorze. To było niesamowite. Na szczęście miałam aparat i filmowałam - opowiadała Lisbeth Vefall, która nagrała moment, kiedy w wodzie pojawił się obiekt, który wzbudził takie poruszenie. - Jestem absolutnie pewna, że to był wąż morski - dodaje.
W to, że legendarny stwór mieszka w jeziorze Seljord, wierzy też Halvor Vefall. Twierdzi, że zobaczył go na własne oczy. - To było podczas wycieczki łódką w zeszłym roku. Widziałem go z odległości 300 metrów, jak rozpryskiwał wodę - twierdzi mieszkaniec.
Autor: js/ŁUD / Źródło: ENEX