Obserwacje satelitarne często pokazują nam z nowej perspektywy dobrze znane zjawiska atmosferyczne. 50 lat temu pozwoliły wyróżnić nowy typ chmur z rodzaju stratocumulusów - actinoform. Ich charakterystyczne kształty przypominające liść najlepiej widać właśnie z dużej wysokości.
Chociaż ludzie obserwowali niebo przez tysiące lat, jest rodzaj chmur, który wykryto dopiero niedawno. Wcześniej trudno je było rozpoznać ze względu na rozmiar - nie był on jednak za mały, tylko zbyt duży. Dopiero obserwacje satelitarne ujawniły chmury o promienistym albo liściastym kształcie. Zostały nazwane "actinoform", od greckiego słowa oznaczaczającego "promień".
Przynoszą brzydką pogodę
Po raz pierwszy dostrzeżono je 16 sierpnia 1962 r., na południowy zachód od Hawajów. W ciągu ostatnich pięćdziesięciu lat kolejne obserwacje satelitarne wykazały, że chmury typu actinoform są częstsze i bardziej skomplikowane niż pierwotnie sądzono.
Występują prawie wszędzie tam, gdzie powstają morskie stratusy lub stratocumulusy. Moga się też ze sobą łączyć, formując długie łańcuchy. Z perspektywy orbity wyglądają one bardziej atrakcyjnie niż kiedy są oglądane z ziemi.
W nocy zatrzymują ciepło
W zależności od pory roku chmury tego typu mogą dotrzeć do wybrzeży, przynosząc ponurą aurę i mżawkę. Oprócz tego, że mają swój udział w kształtowaniu pogody, odgrywają też ważną rolę w regulowaniu temperatury na Ziemi, odbijając światło słoneczne w ciągu dnia i zatrzymując ciepło w nocy.
Zdjęcie wykonane przez spektroradiometr MODIS 28 czerwca pokazuje różne rodzaje chmur, wśród których możemy dostrzec również te typu actinoform.
Autor: js/mj / Źródło: NASA/Earth Observatory