Uprawa wasabi jest niezwykle trudna i pod świeżą postacią można je dostać tylko w najwykwintniejszych restauracjach w Europie i oczywiście w Azji, skąd pochodzi. Jednak już w najbliższym czasie będzie można go spróbować w Anglii. W Dorset otwarto pierwszą na Starym Kontynencie hodowlę wasabi.
Wasabi to orientalna nazwa chrzanu japońskiego. Jego świeży korzeń może być utarty tak samo jak zwykły chrzan. Jest jednak od niego dużo ostrzejszy i bardziej piekący. Ma też inną barwę - zielonkawą. Stosuje się go do przygotowywania tradycyjnych japońskich potraw, w tym coraz popularniejszych w Polsce sushi i sashimi.W Europie świeży chrzan japoński był do tej pory niemal niedostępny. Wszędzie poza Azją można było kupić jedynie imitacje wasabi: sproszkowany korzeń (mieszankę chrzanu, gorczycy i zielonego barwnika) lub gotową pastę w tubce. Tylko najdroższe restauracje pozwalały sobie na serwowanie tego warzywa w surowej postaci.Teraz zdobycie świeżego wasabi może być prostsze. W hrabstwie Dorset w południowej Anglii, zaraz przy Kanale La Manche, rozpoczęto hodowlę tego jednego z najrzadszych i najdroższych warzyw świata. "Jeśli trufle są czarnym diamentem kuchni europejskiej, to w naszej wasabi jest szmaragdem" - mówią Japończycy. I trudno się z tym nie zgodzić. Kilogram świeżego kłącza wasabi kosztuje nawet 1,5 tys. zł w górę.Pierwsza hodowla w EuropieNa uprawę chrzanu japońskiego w europejskich warunkach zdecydowała się firma uprawiająca do tej pory brukiew wodną. Jak podaje brytyjski "The Telegraph", który opisuje projekt, to pierwsza tego typu inicjatywa w Europie. Uprawa odbywa się w specjalnie do tego przygotowanej wodzie o głębokości 20 cm w zacienionej okolicy, w pilnie strzeżonym miejscu.- Bardzo długo staraliśmy się uzyskać idealne warunki dla rozwoju tej rośliny, bo najlepiej rośnie nie w glebie, a właśnie w wodzie - mówi gazecie Tom Amery, 37-letni dyrektor zarządzający firmy hodowlanej.Wasabi jest trudne w uprawie. Potrzebuje cienia, stałej temperatury, wysokiego poziomu składników pokarmowych w płynącej wodzie. Roślina jest bardzo wrażliwa na ciepło i po kontakcie z powietrzem traci ostrość w ciągu kwadransa. Dlatego w dobrych japońskich restauracjach kłącze wasabi jest uważnie obierane, szorowane miękką szczotką a następnie tarte na tarce przy stole klienta, żeby udowodnić mu świeżość warzywa.Pogoda nie sprzyja hodowli
Hodowla wasabi to ryzykowny biznes nie tylko ze względu na delikatność rośliny, ale też brytyjską pogodę.
- Jeśli przyjdzie gradobicie, możemy stracić 100 tys. funtów (około pół miliona złotych - red.) w ciągu pięciu minut. Ale nie boimy się ryzyka - mówi Amery.
Autor: mm/mj/rs / Źródło: telegraph.co.uk