Jest chemia, ale nie ma rezultatów. Tak pracownicy edynburskiego zoo relacjonują starania pand wielkich o potomstwo. Przed miśkami jeszcze jedna szansa. Czy ją wykorzystają i dlaczego nie wszystko idzie tak jak powinno?
Samica Tian Tian ma właśnie owulację i to jej ostatnia szansa w tym roku na zajście w ciążę. Pracownicy edynburskiego zoo mieli nadzieję, że jej przychylny stosunek do samca Yang Guang, przyniesie rezultaty. - Między nimi aż skrzy - mówili jeszcze kilka dni temu opiekunowie pand.
"Tunel miłości" nie pomaga
Pandom wybudowano specjalny "tunel miłości", gdzie w intymnej atmosferze mogą pracować nad potomstwem. Niestety sama chemia nie starcza. Para próbowała zbliżyć się do siebie, ale bez rezultatu.
- Podejrzewamy, że główny problem leży w braku doświadczenia w tej materii u obydwu pand - mówią pracownicy zoo. Ponadto minęły dopiero trzy miesiące, od kiedy pojawiły się w Edynburgu, a to za krótko, by mogły poczuć się swobodnie i komfortowo - dodają.
Pandy wielkie Tian Tian (pol. słodycz) i Yang Guang (pol.promyczek) przybyły do Szkocji 4 grudnia 2011 r. z rezerwatu Ya'an, leżącego w chińskiej prowincji Chengdu. Publiczności pierwszy raz pokazały się 16 grudnia.
Autor: mm/mj / Źródło: ENEX