Mieszkaniec amerykańskiego miasta Port Orange (Floryda) postanowił zabrać swojego syna na ryby. Historia nie byłaby nadzwyczajna, gdyby nie fakt, że plan spokojnego wędkowania pokrzyżowała 30-kilogramowa barakuda. Wielka ryba, która złapała się na haczyk, wyskoczyła z wody i wbiła się w bark nastolatka. Po chwili chłopak leżał w kałuży krwi. Łódź znajdowała się 15 mil od brzegu.
Jedną z ulubionych rozrywek Irwina Kinga i jego 13-letniego syna Parkera jest wędkarstwo. W niedzielne popołudnie ojciec z synem postanowili skorzystać z wolnej chwili i udali się na ryby. Po chwili znaleźli się na rzystani, wsiedli do motorówki i wyruszyli na wody Atlantyku.
Kilkanaście mil od lądu wędkarze zauważyli prawie 30-kilogramową barakudę. - Ryba była ogromna. Pomyśleliśmy, że fajnie byłoby z nią trochę powalczyć. Tak dla zabawy - przyznał Irwin King.
Walka o życie dziecka
Niestety pozornie błaha walka przerodziła się w prawdziwą walkę o życia Parkera. - W ułamku sekundy ryba wyskoczyła ponad łódkę i wbiła się w prawy bark Parkera - relacjonował ojciec nastolatka podczas rozmowy z reporterem lokalnego Kanału 6. Po chwili rybę udało się odciągnąć. Niestety wtedy zaczął się wyścig z czasem. Irwin zdał sobie sprawę z tego, że stan zdrowia jego syna jest poważny. Z ręcznika, którym owinął się 13-latek, kapała już krew. Irwin obawiał się, że chłopak w każdej chwili może się wykrwawić.
Długa droga do szpitala
Postanowił więc jak najszybciej odwieźć swoje dziecko do szpitala. Jednak i to stało się ogromnym wyzwaniem, zważając na to, że łódź znajdowała się około 15 mil od lądu, a telefon na łódce nie miał zasięgu.
Tragizmu sytuacji dodał fakt, że ryba cały czas była na wędce.
Po pewnym czasie Irwin z synem dobili do brzegu. Ojciec zaniósł syna do Berth Medical Center. Jednak rany okazały się zbyt poważne, dlatego stamtąd Parker został przetransportowany do szpitala. - Cały czas modliłem się, żeby mój syn się nie wykrwawił - wspomina Irwin.
Prawie 30 szwów
Wreszcie udało się przetransportować nastolatka do szpitala. Parker przebył dwie operacje. Założono mu 27 zszywek i 17 szwów. We wtorek chłopak opuścił szpital, jednak nadal musi przejść rehabilitację. - Ryba wygrała jedną walkę. Dostała Parkera. Ale tak naprawdę to on jest zwycięzcą - podsumował ojciec 13-latka.
Autor: kt/mj / Źródło: clickorlando.com