Szpital w Kościerzynie ma już ponad 50 mln zł długów. Jednym z punktów ogłoszonego właśnie planu naprawczego jest redukcja zatrudnienia. – To jest program wykończeniowy a nie naprawczy – mówią związkowcy.
Pracę może stracić nawet 150 osób, czyli kilkanaście procent załogi. Część osób czeka zmiana warunków zatrudnienia z umowy o pracę na umowy cywilno-prawne. Zlikwidowane zostaną też stanowiska zastępców ordynatorów i oddziałowych.
"Chcą doprowadzić szpital do ruiny"
– Pan marszałek będzie mógł się chwalić, że zredukował koszty i ma tyle firm w województwie. A my będziemy musieli pracować po 300 godzin w miesiącu na śmieciowych umowach lub we własnych jednoosobowych firmach – podsumowuje plany Andrzej Pufelski ze szpitalnej „Solidarności”. – To jest program wykończeniowy a nie naprawczy. Chcą doprowadzić ten szpital do ruiny – dodał.
Zgodnie z programem, oprócz redukcji zatrudnienia, renegocjowane będą umowy dotyczące żywienia w szpitalu oraz utrzymania czystości. Hospicjum ma zostać przeniesione do Dzierżążna, uruchomiony ma zostać dzienny oddział psychiatryczny oraz geriatryczny.
Kościerski szpital ma spore problemy finansowe. Jego zadłużenie w ubiegłym roku sięgało około 90 mln zł. Został przekształcony w spółkę i dofinansowany przez Urząd Marszałkowski. Dzisiaj ma ponad 50 mln zł długów. Co miesiąc ta kwota rośnie o około 1,5 mln zł.
Tutaj mieści się kościerski szpital:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: md / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: tvn24