Wabili jedzeniem, usypiali strzałem, wywozili. Członkowie "gangu krowokradów" skazani

[object Object]
O kradzieżach krów informowaliśmy w grudniu 2016 roku (wideo archiwalne)tvn24
wideo 2/2

Zapadł wyrok dla złodziei krów z województwa zachodniopomorskiego. Pięciu z sześciu oskarżonych przyznało się do winy i dobrowolnie poddało karze. Sprawa Piotra G., który miał być mózgiem procederu, będzie rozpatrywana w osobnym postępowaniu.

Do kradzieży krów, byków i cieląt mięsnych ras mieszanych oraz charolaise i limousine dochodziło w drugiej połowie 2016 roku. Poszkodowani byli rolnicy z powiatów: świdwińskiego, łobeskiego, drawskiego i goleniowskiego. W Kraśniku pod Choszcznem skradziono klacz. Łącznie wartość kilkudziesięciu skradzionych zwierząt sięgnęła około 220 tysięcy złotych (wartość jednej rasowej krowy może sięgać kilkanaście tysięcy złotych).

O kradzieże oskarżeni zostali mieszkańcy powiatu świdwińskiego: Piotr G., bracia Remigiusz i Jacek J., Maciej S. oraz Marek O. (ten ostatni miał brać udział tylko w jednej). Natomiast Macieja B. z Wielkopolski oskarżono o handel kradzionym bydłem, stąd zarzut paserstwa.

Piotra G., Remigiusza J. i Jacka J. prokuratura oskarżyła jeszcze o bezprawne pozbawienie wolności Piotra W. w styczniu 2017 roku przez wywiezienie go do lasu, bicie go, kopanie, co spowodowało u niego ciężki uszczerbek na zdrowiu. Mieli również użyć wobec mężczyzny gazu oraz grozić mu pozbawieniem życia. Według prokuratury, bracia J. pomogli również Piotrowi G. w wyłudzeniu odszkodowania na kwotę około 100 tysiąca złotych.

Na pierwszej rozprawie zapadł wyrok

W piątek w Świdwinie, w zamiejscowym wydziale karnym Sądu Rejonowego w Białogardzie, rozpoczął się proces w tej sprawie. Dla pięciu z oskarżonych na tym się zakończył, ponieważ ich pełnomocnicy złożyli wnioski o dobrowolne poddanie się karze. Oskarżeni przyznali się do wszystkich zarzucanych im czynów. Nie składali przed sądem wyjaśnień.

Wobec braci Remigiusza i Jacka J. sąd orzekł kary bezwzględnego pozbawienia wolności. Ten pierwszy został skazany na dwa lata i lata miesięcy więzienia, drugi w zakładzie karnym spędzi dwa lata.

Obaj mają zapłacić pokrzywdzonemu Piotrowi W. 20 tysięcy złotych nawiązki oraz solidarnie z Maciejem B., Maciejem S. naprawić wyrządzoną właścicielom bydła szkodę. Razem mają zapłacić pokrzywdzonym ponad 220 tysięcy złotych, bo na tyle wycenione zostało skradzione i sprzedane bydło.

Marka O., który brał udział w tylko jednej kradzieży, ma zapłacić 34 tysiące złotych. On też, jak pozostała dwójka skazanych, usłyszał wyrok w zawieszeniu. Został skazany na osiem miesięcy więzienia w zawieszeniu na trzy lata, a także dwa tysiące złotych grzywny. Maciej S. i paser Maciej B. usłyszeli wyroki roku w zawieszeniu na trzy lata oraz sześć tysięcy złotych grzywny. Cała trójka ma dozór kuratora.

"Jeden stał na czatach, drugi przewoził, trzeci organizował zdarzenie"

Sędzia Magdalena Brudniak w uzasadnieniu wyroku powiedziała, że "w ocenie sądu stan faktyczny tej sprawy nie budzi wątpliwości" i "ta sprawa jest raczej prosta".

- Oskarżeni, poza Piotrem G., już w toku postępowania przygotowawczego tak naprawdę przyznawali się do zarzucanych im czynów - powiedziała sędzia Brudniak, podkreślając, że na rozprawie oskarżeni to przyznanie się potwierdzili.

Sędzia wyjaśniła też oskarżonym, na czym polegał ich udział w popełnianych przestępstwach i dlaczego muszą za nie odpowiedzieć karnie.

- Współsprawstwo polega na tym, że każdy ze sprawców ma określone role w popełnieniu przestępstwa i każdy zajmuje się jakimś elementem danego czynu. Tak jak tutaj. Jeden stał na czatach, drugi przewoził, trzeci organizował zdarzenie. Każdy, gdyby nie akceptował działania kolejnych współoskarżonych, to w każdej chwili mógł się wycofać. Zawiadomić policję i doprowadzić do wykrycia tego procederu. A tego nie uczyniliście - powiedziała sędzia.

Podkreśliła, że kary bezwzględnego więzienia dla dwóch oskarżonych są też skutkiem ich kryminalnej przeszłości. Byli już karani za podobne przestępstwa.

Sprawa Piotra G., którego pozostali oskarżeni wskazali jako głównego prowodyra przestępstw, będzie rozpatrywana odrębnie. On nie poddał się dobrowolnie karze. Przyznał się jedynie do części zarzucanych czynów. Złożył przed sądem obszerne wyjaśnienia. Jego zdaniem, to Remigiusz J. był głównym organizatorem kradzieży bydła. To on miał także namawiać go do zgłoszenia fikcyjnej kradzieży i do wyłudzenia odszkodowania od firmy ubezpieczeniowej. Według Piotra G., żądane kwoty za wyrządzone szkody na rzecz rolników są "zawyżone", a wydarzenia związane z Piotrem W. przebiegały inaczej, niż jest to opisane w akcie oskarżenia.

Wabili jedzeniem, usypiali strzałem, wywozili

Kradzieże miały miejsce w drugiej połowie 2016 roku. Złodzieje wabili zwierzęta jedzeniem, strzelali do nich z pistoletu naładowanego strzałkami ze środkiem usypiającym i wywozili je na przyczepach z pastwisk. Jak się później okazało, nie zawsze właściwie dobierali dawkę środka nasennego i kilka koni oraz sztuk bydła im uciekło.

Odzyskane bydło trzeba było poddać badaniom DNA, by wróciły do konkretnego stada, z którego zostały skradzione.

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Autor: MAK/b / Źródło: TVN24/PAP

Pozostałe wiadomości

Senator Marek Borowski stwierdził w "Faktach po Faktach" w niedzielę, że spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z prezydentem USA Donaldem Trumpem w sobotę "trochę nie wyszło". Zaznaczył jednak, że takie próby trzeba podejmować.

"To miało wyglądać trochę inaczej". Spotkanie Duda-Trump

"To miało wyglądać trochę inaczej". Spotkanie Duda-Trump

Źródło:
TVN24

Czy na pewno otoczenie prezydenta postawiło we właściwej sytuacji głowę państwa, wysyłając go na tego rodzaju spotkanie? - pytał w programie "W kuluarach" dziennikarz "Faktów" TVN Piotr Kraśko, odnosząc się do rozmowy Andrzeja Dudy z Donaldem Trumpem na marginesie prawicowej konferencji. Reporterka "Faktów" TVN Arleta Zalewska przekazała, że Pałac Prezydencki dwukrotnie przez ostatnie pół roku starał się o doprowadzenie do rozmowy obu przywódców. Duda miał jednak warunek, by doszło do niej w Białym Domu lub rezydencji Trumpa. Dodała, że po informacji o planowanej wizycie Emmanuela Macrona w Waszyngtonie w poniedziałek, "ktoś przekonał prezydenta, że to on powinien być pierwszy".

Andrzej Duda miał warunek, ale "ktoś przekonał prezydenta"

Andrzej Duda miał warunek, ale "ktoś przekonał prezydenta"

Źródło:
TVN24

Papież Franciszek pozostaje w stanie krytycznym - poinformował Watykan. Papież jest w szpitalu od 14 lutego. Trafił tam z powodu problemów z oddechem.

Papież wciąż w stanie krytycznym

Papież wciąż w stanie krytycznym

Źródło:
Reuters, TVN24, PAP

Poparcie Elona Muska dla skrajnie prawicowej partii AfD w Niemczech nie jest tajemnicą. Sam przyznawał jednak, że do pewnego czasu nie znał w pełni tej formacji. Według mediów zmieniło się to, po tym jak zaczął wchodzić w interakcje z niemiecką prawicową influencerką i aktywistką Naomi Seibt. 24-latka mówiła w wywiadzie dla Reutersa, że miliarder i współpracownik Donalda Trumpa napisał do niej w czerwcu, chcąc dowiedzieć się więcej o partii. - Wyjaśniłam mu, że AfD nie jest podobna do ideologii nazistowskiej ani Hitlera - powiedziała Seibt. Media wyliczają, że przez ostatnie miesiące wielokrotnie reagowali wzajemnie na swoje treści w serwisie X.

To jej opinii słucha Musk. Tajna broń AfD

To jej opinii słucha Musk. Tajna broń AfD

Źródło:
Reuters, The Guardian, PAP, The Independent

Bardzo dobre, doskonałe - tak określił spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą Donald Trump. Dodał, że "to fantastyczny facet", a "Polska to wspaniały przyjaciel". Ich rozmowa trwała około 10 minut i odbyła się w sobotę na marginesie konferencji konserwatystów pod Waszyngtonem.

"To fantastyczny facet". Donald Trump o Andrzeju Dudzie

"To fantastyczny facet". Donald Trump o Andrzeju Dudzie

Źródło:
tvn24.pl

Skrajnie prawicowa partia Alternatywa dla Niemiec (AfD) uzyskała w niedzielnych wyborach do Bundestagu wynik 19,5 procent. To najlepszy rezultat tego ugrupowania w historii. - Nasza ręka będzie zawsze wyciągnięta do wspólnego utworzenia rządu - mówiła po ogłoszeniu wyników liderka partii Alice Weidel. Wybory - według wyników exit poll - wygrał chadecki blok CDU/CSU, ale będzie musiał szukać koalicjantów. Przed wyborami główne niemieckie ugrupowania odżegnywały się od pomysłów utworzenia rządu z AfD.

AfD z najlepszym wynikiem w historii

AfD z najlepszym wynikiem w historii

Źródło:
Reuters, PAP

Głosowanie w wyborach federalnych w Niemczech dobiegło końca. Chadecki blok CDU/CSU zdobył 28,9 procent, a prawicowo-populistyczna Alternatywa dla Niemiec (AfD) 19,5 procent. Na trzecim miejscu znaleźli się socjaldemokraci z SPD z wynikiem 16 procent - wynika z sondażu exit poll opublikowanego tuż po zamknięciu lokali wyborczych. Zieloni zdobyli 13,5 procent głosów.

Niemcy zagłosowali. Są wyniki exit poll

Niemcy zagłosowali. Są wyniki exit poll

Źródło:
PAP, Reuters, Tagesschau, BBC

Jestem gotowy odejść ze stanowiska prezydenta, jeśli przyniesie to pokój w Ukrainie lub doprowadzi do przyjęcia jej do NATO - powiedział w niedzielę prezydent Wołodymyr Zełenski. Odniósł się również do udziału prezydenta USA Donalda Trumpa w negocjacjach pokojowych z Rosją.

"Jestem gotowy odejść". Deklaracja Zełenskiego

"Jestem gotowy odejść". Deklaracja Zełenskiego

Źródło:
Reuters, PAP

W jednym z tuneli w Bostonie doszło do bardzo poważnej sytuacji. Ze stropu oderwał się osłabiony przez zmiany pogody duży kawał betonu.

Kawał betonu spadł w tunelu, którym jechały samochody

Kawał betonu spadł w tunelu, którym jechały samochody

Źródło:
CNN, cbsnews.com

Kobieta jest w ósmym miesiącu ciąży, ale nie chciała korzystać z noclegowni, bo musiałaby się rozdzielić ze swoim mężem. Dlatego rozbili namiot w jednym z łódzkich parków. Tam mieszkali, nawet podczas mrozów. Dzięki strażnikom miejskim, urzędnikom i wolontariuszom mają już dach nad głową.

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Źródło:
tvn24.pl

Trzeba było wyciąć 29 klonów i topoli rosnących wzdłuż drogi powiatowej w Kisielicach (Warmińsko-Mazurskie). Ktoś podciął drzewa w taki sposób, że mogły przewrócić się na jezdnię. Policja szuka sprawcy. 

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Źródło:
PAP

Nadchodzące dni przyniosą przewagę chmur, choć niewykluczone są miejscowe przejaśnienia lub rozpogodzenia. Lokalnie będą pojawiać się mgły ograniczające widzialność. Będzie cieplej.

Nawet 12 stopni. Cena, jaką zapłacimy za ciepło, to chwilami przygnębiająca aura

Nawet 12 stopni. Cena, jaką zapłacimy za ciepło, to chwilami przygnębiająca aura

Źródło:
tvnmeteo.pl

Bomba ekologiczna - tak mówi się o skażonych terenach po dawnych zakładach chemicznych Zachem w Bydgoszczy. Miasto nie jest w stanie wziąć na siebie kosztów oszyszczenia, które są szacowane na kilka miliardów złotych. Bez pomocy państwa lub Unii Europejskiej jest to niemożliwe. Hydrogeolog dr hab. inż. Mariusz Czop, profesor Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie mówi wprost o "gigantycznej porażce naszego państwa".

To tykająca bomba ekologiczna. "Gigantyczna porażka naszego państwa"

To tykająca bomba ekologiczna. "Gigantyczna porażka naszego państwa"

Źródło:
tvn24.pl

Miliarder, 94-letni Warren Buffet, sprzedał pod koniec 2024 roku akcje o wartości ponad 134 miliardów dolarów. Zwiększył tym samym zapas gotówki firmy Berkshire, w której jest prezesem, do rekordowej sumy 334 miliardów dolarów - wynika z rocznego raportu. Nie wyjaśnia jednak powodów swojej decyzji.

Warren Buffet pozbywa się kolejnej puli akcji. Analitycy spekulują dlaczego

Warren Buffet pozbywa się kolejnej puli akcji. Analitycy spekulują dlaczego

Źródło:
PAP

Skute lodem o tej porze roku jezioro White Bear Lake w stanie Minnesota to zwyczajny widok. Ale uwięziony w nim samochód marki Buick to, zdaniem miejscowych, "coś niezwykłego".

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Źródło:
CBS News
Leki, psychodeliki i elektrowstrząsy. Jak naukowcy szukają źródła depresji

Leki, psychodeliki i elektrowstrząsy. Jak naukowcy szukają źródła depresji

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Ceny pączków w zbliżający się tłusty czwartek powinny zostać na stabilnym poziomie, pomimo, że koszty podstawowych produktów wykorzystywanych do ich smażenia, takich jak jaja, masło i mąka, wzrosły - ocenił BNP Paribas. Z kolei za cukier i olej piekarnie zapłacą mniej. Ile trzeba będzie zapłacić za pączki w zbliżający się Tłusty Czwartek?

Z lukrem, z konfiturą i te dietetyczne. Ile zapłacimy za pączki w Tłusty Czwartek?

Z lukrem, z konfiturą i te dietetyczne. Ile zapłacimy za pączki w Tłusty Czwartek?

Źródło:
PAP
Tak wytrenowano chińską AI

Tak wytrenowano chińską AI

Źródło:
tvn24.pl
Premium
Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Źródło:
tvn24.pl
Premium