- Przychodzą nowi ludzie, to chyba dobrze - skomentował wybór Sławomira Neumanna na szefa pomorskiej PO Lech Wałęsa. Były prezydent RP zadeklarował też, że wiceministra zdrowia może liczyć na jego pomoc, jeśli będzie sobie jej życzył.
Podczas sobotniego zjazdu delegatów pomorskiej Platformy Obywatelskiej walki o schedę po Sławomirze Nowaku stanęło trzech polityków: Sławomir Neumann, Bogdan Borusewicz i Rajmund Dominikowski.
Wygrał ten pierwszy, który zdobył kilkanaście głosów więcej niż legenda Solidarności. Lech Wałęsa nie wydawał się zdziwiony takim wynikiem.
- Gratuluję mu i życzę powodzenia. Może liczyć na moją pomoc, jeśli będzie sobie tego życzył. Przychodzą nowi ludzie, a starzy się już chyba zgrali. To chyba dobrze - podsumował Wałęsa.
Koniec "bezkrólewia" w PO
Zwycięstwo wiceministra zdrowia nie było niespodzianką. Jeszcze przed wyborami Neumann zapewniał, że jest spokojny o wynik wyborów na szefa pomorskie PO.
Głos oddało na niego 163 działaczy. Tymczasem Borusewicz zdobył 149 głosów, a Rajmunda Dominikowskiego poparło zaledwie ośmiu delegatów.
Tuż o ogłoszeniu wyników wyborów, Neumann podziękowała wszystkim za oddane głosy. Zwrócił się również do tych, którzy poparli jego kontrkandydatów.
- To, że jestem dumny i szczęśliwy to za mało, by powiedzieć co czuję. Dziękuję za wasze głosy. Liczę też na kredyt zaufania, od tych, którzy na mnie nie głosowali. Skończył się zjazd, wybory za nami, liczę, że teraz pójdziemy dalej razem, by tworzyć PO naszych marzeń - mówił Neumann podczas spotkania z dziennikarzami.
Zrezygnuje z teki ministra?
Kilka dni przed wyborami Neumann przyznał, że jeśli wygra to niewykluczone, że praca na rzecz partii na Pomorzu będzie dla niego ważniejsza niż teka ministra zdrowia. Na razie nowy szef PO nie ogłosił czy zrezygnuje z pracy w resorcie.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa/b / Źródło: TVN 24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 | Marcin Buchowski