Uratują Stocznię Gdańsk? Nowy biznesplan do końca listopada

Powstanie nowy biznesplan dla Gdańskiej Stoczni
Powstanie nowy biznesplan dla Gdańskiej Stoczni
tvn24
Stocznia Gdańsk ma duże problemy finansowetvn24

Główny właściciel Stoczni Gdańsk SA, ukraińska spółka Gdańsk Shipyard Group, ma do końca miesiąca przedstawić nowy biznesplan - poinformował w Gdańsku wiceminister skarbu Rafał Baniak. Taka decyzja zapadła podczas specjalnych mediacji z udziałem właścicieli stoczni i przedstawicieli skarbu państwa. Specjalnym mediatorem podczas rozmów był były prezydent Lech Wałęsa.

W czwartek w Gdańsku odbyło się posiedzenie Wojewódzkiej Komisji Dialogu Społecznego (WKDS) poświęcone sytuacji Stoczni Gdańsk SA. W spotkaniu, z inicjatywy wojewody pomorskiego Ryszarda Stachurskiego, nie uczestniczyli przedstawiciele stoczniowych związków zawodowych oraz większościowego właściciela i zarządu stoczni. Zakład jest w trudnej sytuacji finansowej, a pracownicy od pół roku otrzymują pensje w ratach.

W obradach WKDS uczestniczyli przedstawiciele m.in. resortów: pracy i polityki społecznej oraz gospodarki, a także reprezentanci trójmiejskich zakładów branży stoczniowej.

Rozmowy bez stoczniowej "Solidarności" i ukraińskiego właściciela

W czwartkowym spotkaniu w Gdańsku nie wzięli udziału natomiast przedstawiciele stoczniowej "Solidarności" oraz ukraiński właściciel stoczni.

Przewodniczący "S" Roman Gałęzewski wyjaśnił, że związkowcy nie uczestniczyli w posiedzeniu WKDS, bo nie chcieli brać udziału w "PR–owskich rozgrywkach". - My nie będziemy wpisywali się w zagrywki PR-owskie, które urzędnicy pana Tuska robią; nie będziemy wspierali fikcji – powiedział.

Według rzecznika ukraińskiego właściciela Stoczni Jacka Łęskiego, gdańskie spotkanie nie miało nic wspólnego z próbą ratowania stoczni. - To czysto propagandowa impreza. Nie ma ono nic wspólnego z tym, czym powinna się zajmować i do czego została powołana komisja, czyli do mediacji między pracodawcą a pracownikami. Wojewódzka Komisja Dialogu Społecznego to nie miejsce na biznesowe rozmowy, dlatego z naszej strony nikt się na tej komisji nie pojawił - mówił Łęski.

Jak wyjaśnił, władze stoczni w piśmie do wojewody, ani strona związkowa, ani pracodawca nie wnioskowały do komisji o podjęcie tematyki związanej z obecną sytuacją w Stoczni Gdańsk.

Do końca listopada nowy biznesplan

Mediacje ws. ratowania stoczni na specjalne zaproszenie Lecha Wałęsy rozpoczęły się w środę w Warszawie. To właśnie podczas tych rozmów, którym przewodził były prezydent zadecydowano o przedstawieniu nowego biznesplanu ratowania stoczni.

O tym, że "strona właściciela większościowego, czyli faktycznego właściciela zobowiązała się przekazać do końca listopada nowy biznesplan"poinformował podczas WKDS wiceminister skarbu państwa Rafał Baniak.

- Dopiero na bazie biznesplanu można mówić o nowym, skorygowanym planie restrukturyzacji, o wydłużeniu procesu restrukturyzacji, czy o ewentualnym zwiększeniu kwoty pomocy publicznej - tłumaczył wiceminister podczas WKDS.

Zaznaczył, że "biznesplan nie przesądza o sukcesie potencjalnego dalszego zaangażowania się strony publicznej, natomiast stwarza podstawowe warunki żeby takie ryzyko podjąć".

Prezes ARP, Wojciech Dąbrowski podczas briefingu prasowego uchylił się od odpowiedzi na pytanie, co się stanie, jeśli do 30 listopada nie wpłynie nowy biznesplan. - Jeśli nie wpłynie, to będziemy rozmawiać 30 listopada – dodał. Jak powiedział, „dziś nie jest w stanie określić możliwych scenariuszy działania”.

Powiedział, że z analiz ARP, jak i firm doradczych wynika, że przedstawiony wcześniej plan zawiera nierealność pewnych założeń co do osiąganych marż, co do tempa wprowadzania nowej produkcji, czy zapotrzebowania na kapitał obrotowy.

Baniak dodał, że przedstawiony bizensplan musi być gruntownie przebudowany. - Mówimy o dokumencie, który zakłada trwałą rentowność, natomiast nie mogą to być założenia, które nie znajdują żadnego potwierdzenia w otoczeniu rynkowym – tłumaczył. Podkreślił, że ten dokument ma znaczenie fundamentalne, bo decyduje o dalszym, ewentualnym, ryzykownym zaangażowaniu AR".

- Nie znajdujemy dziś innych możliwości angażowania się poza solidarnym, proporcjonalnym podwyższeniem kapitału - dodał.

Biznesplan "należy tylko zaktualizować"

Rzecznik prasowy ukraińskiego udziałowca stoczni Jacek Łęski powiedział w czwartek PAP, że przedstawiony biznesplan powstał na przełomie 2012 i 2013 roku i był aktualizowany w okolicach marca 2013 r. oraz przyjęty przez udziałowców. - Potem w lipcu, z trudnych do wyjaśnienia przyczyn, prezes Dąbrowski twierdził, że nie ma żadnego biznesplanu - podkreślił.

Dodał też, że przedstawiony biznesplan należy tylko zaktualizować. - On nie będzie inny w sensie merytorycznym, zmienią się tylko jakieś sprawy związane z finansowaniem, z terminami - zapowiedział.

Upadek jest nieuchronny?

Tymczasem według "Rzeczpospolitej", która dotarła do analizy scenariuszy wsparcia gdańskiej stoczni przez ARP sporządzonych przez UKOiK, wynika, że dla stoczni praktycznie nie ma już ratunku. - W każdej sytuacji dodatkowe zaangażowanie ze strony państwa może zostać zakwalifikowane przez Komisję Europejską jako niedopuszczalna pomoc publiczna, co narazi przedsiębiorstwo na konieczność zwrotu pieniędzy, a przez to niemal automatyczne bankructwo - pisze dzisiejsza "RP".

Z dokumentu ma jasno wynikać, że żaden podmiot nie zaangażuje się w ratowanie przedsiębiorstwa, które narażone jest na bankructwo. "Dla stoczni w praktyce oznacza to, że jej los jest przesądzony, a upadek to wyłącznie kwestia czasu" – czytamy.

Według Jacka Łęskiego informacje podawane przez „Rzeczpospolitą” wprowadzają w błąd, bo jeśli strony nadal rozmawiają i szukają nowych rozwiązań to szanse na uratowanie stoczni są. - ARP do tej pory lansowała swój scenariusz jako jedyny możliwy, ale okazało się, że będzie on niezgodny z prawem. Wobec tego szukamy nowych rozwiązań - mówił w rozmowie z tvn24.pl Łęski.

Łęski zaprzecza również informacjom gazety nt. dotacji pieniędzy państwowych dla stoczni. Według „Rzeczpospolitej” państwo włożyło w stocznię w latach 2009-2012 550 mln zł. - To nieprawda. Jedyna pomoc państwa od prywatyzacji stoczni (przejęcia jej przez ukraińskiego inwestora) to pożyczka, którą musimy oddać. W tym pomoc publiczna, to samo oprocentowanie tej pożyczki - bo my musimy to zwrócić bez odsetek. Pożyczki udzielono wówczas w wysokości 150 mln - tłumaczył Łęski.

Trudna sytuacja w stoczni

Stocznia Gdańsk jest w tak trudnej sytuacji finansowej, że pracownicy od maja otrzymują wynagrodzenie w ratach. Domagając się wypłaty pensji 26 września załoga przeprowadziła kilkugodzinny strajk ostrzegawczy.

75 proc. akcji spółki należy do kontrolowanej przez Tarutę spółki Gdańsk Shipyard Group, a 25 proc. do ARP. Udziałowcy od kilku miesięcy nie mogą dojść do porozumienia w sprawie sposobu poprawy sytuacji zakładu.

Na początku września do Wydziału Gospodarczego Sądu Rejonowego Gdańsk Północ wpłynął wniosek o ogłoszenie upadłości stoczni. Złożył go wierzyciel, firma Techwind z Banina koło Gdańska, której stocznia zalega ok. 250 tys. zł. W minionych kilku miesiącach to już drugi wniosek o ogłoszenie upadłości stoczni w Gdańsku. W przypadku poprzedniego wierzyciela, stocznia uregulowała swoje zaległości.

Na początku lipca WZA stoczni nie przyjęło planu ratowania zakładu. Gdańsk Shipyard Group zaproponowała wówczas, by podwyższyć kapitał zakładowy spółki o 85 mln zł, z czego 64 mln zł miałby przekazać większościowy udziałowiec, a 21 mln zł - mniejszościowy, czyli Agencja. ARP nie zgodziła się na przyjęcie takiej uchwały.

Tu znajduje się Stocznia Gdańsk:

Mapa Polski Targeo
Mapy dostarcza Targeo.pl

Autor: ws/dp/par / Źródło: TVN24 Pomorze, Rzeczpospolita, PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Publicznie wszyscy mówią, że to jest świetna decyzja, ale już nieoficjalnie jest na razie wyczekiwanie - mówiła dziennikarka "Faktów" TVN Arleta Zalewska o reakcji polityków PiS na kandydaturę Karola Nawrockiego na prezydenta. - "Bez szału, ale do ukształtowania" - to jedna wiadomość od znanego polityka. "Mogło być lepiej, ale i mogło być gorzej" - to drugi SMS - cytowała Zalewska w programie "W kuluarach".

"Bez szału, ale do ukształtowania". Co w kuluarach mówi się o Nawrockim

"Bez szału, ale do ukształtowania". Co w kuluarach mówi się o Nawrockim

Źródło:
TVN24

Rosyjski samolot pasażerski zapalił się po wylądowaniu na lotnisku w Antalyi w Turcji. Wszystkich 89 pasażerów i 6 członków załogi zostało bezpiecznie ewakuowanych.

Rosyjski samolot pasażerski zapalił się na lotnisku w Antalyi

Rosyjski samolot pasażerski zapalił się na lotnisku w Antalyi

Źródło:
Reuters

"Każdy z rywali jest poważnym wyzwaniem, kto zlekceważy konkurentów - przegra wybory. W takich wyścigach nie ma pewniaków. Coś o tym wiemy" - napisał Donald Tusk. Wpis premiera został zamieszczony po ogłoszeniu, że kandydatem PiS na prezydenta będzie Karol Nawrocki.

PiS odsłoniło karty. Donald Tusk komentuje i przestrzega

PiS odsłoniło karty. Donald Tusk komentuje i przestrzega

Źródło:
TVN24, PAP

Karol Nawrocki, prezes Instytutu Pamięci Narodowej, został kandydatem Prawa i Sprawiedliwości w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. W swoim przemówieniu w trakcie konwencji w Krakowie odniósł się między innymi do kwestii bezpieczeństwa, gospodarki czy rządów prawa. Oto najważniejsze punkty jego wystąpienia.

"Pierwsza obietnica", podatki i "wielkie projekty". Kluczowe momenty przemówienia Nawrockiego

"Pierwsza obietnica", podatki i "wielkie projekty". Kluczowe momenty przemówienia Nawrockiego

Źródło:
TVN24, PAP

Karol Nawrocki - prezes Instytutu Pamięci Narodowej, były bokser i piłkarz, a z wykształcenia historyk - będzie kandydatem Prawa i Sprawiedliwości w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Oto, co wiemy o 41-letnim kandydacie.

Karol Nawrocki z poparciem PiS. Kim jest 41-letni prezes IPN?

Karol Nawrocki z poparciem PiS. Kim jest 41-letni prezes IPN?

Źródło:
tvn24.pl

Na stacji benzynowej przy ulicy Radzymińskiej w Warszawie jeden z samochodów uderzył w dystrybutor gazu, który zaczął się intensywnie wydobywać. Łącznie w wypadku uczestniczyło pięć samochodów. Jak przekazał młodszy brygadier Artur Kamiński z warszawskiej PSP, dwie osoby zostały poszkodowane. Strażacy ewakuowali ludzi przebywających na stacji oraz w pobliskiej restauracji, a także odcięli gaz i prąd.

Wypadek na stacji benzynowej. "Było bardzo duże zagrożenie wybuchu"

Wypadek na stacji benzynowej. "Było bardzo duże zagrożenie wybuchu"

Źródło:
TVN24

IMGW przestrzega przed zagrożeniami pogodowymi. Nadchodzące dni przyniosą nam powrót silnego wiatru, a miejscami będą snuły się gęste mgły. Sprawdź, gdzie będzie niebezpiecznie.

Prognoza zagrożeń IMGW. Na horyzoncie mgła i silny wiatr

Prognoza zagrożeń IMGW. Na horyzoncie mgła i silny wiatr

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Policjanci zatrzymali dwuosobową załogę prywatnego pogotowia, która próbowała wwieźć na mecz materiały pirotechniczne. Jechali na stadion karetką na sygnale. Grozi im do pięciu lat więzienia. Jak poinformował Robert Szumiata z Komendy Stołecznej Policji, kierowcą był student medycyny bez uprawnień do prowadzenia pojazdów uprzywilejowanych.

Karetką na sygnale próbowali wwieźć na mecz materiały pirotechniczne

Karetką na sygnale próbowali wwieźć na mecz materiały pirotechniczne

Źródło:
Policja Warszawa

Początek tygodnia przyniesie nam sporą zmianę w pogodzie. Na termometrach pojawią się znacznie wyższe wartości niż te obserwowane od kilku dni. Co będzie źródłem tej anomalii? Synoptyk tvnmeteo.pl Tomasz Wakszyński przeanalizował prognozy sytuacji barycznej, która może przynieść nam nawet 10 stopni więcej niż zazwyczaj o tej porze roku.

Ogromna anomalia temperatury w Polsce. Co wydarzy się w poniedziałek

Ogromna anomalia temperatury w Polsce. Co wydarzy się w poniedziałek

Źródło:
tvnmeteo.pl

Ulewny deszcz i grad nawiedził w piątek stolicę Madagaskaru. Warunki pogodowe zaskoczyły mieszkańców Antananarywy - do opadów doszło w suchym okresie, na długo przed początkiem pory deszczowej. Zjawisko miało dość nietypowe wyjaśnienie.

Sztucznie wywołali deszcz, zalało stolicę

Sztucznie wywołali deszcz, zalało stolicę

Źródło:
PAP, Madagascar-Tribune.com

Samochód z trzema osobami w środku przebił barierkę na moście i wpadł do wody. Patrol policji, który przejeżdżał obok, wyciągnął auto na brzeg. W aucie znajdował się kierowca, pasażer i dwuletnia dziewczynka. Dziecko zostało przewiezione do szpitala.

Przejeżdżali przez most, zauważyli auto w rzece. W samochodzie kierowca, pasażer i mała dziewczynka

Przejeżdżali przez most, zauważyli auto w rzece. W samochodzie kierowca, pasażer i mała dziewczynka

Źródło:
tvn24.pl

We wpisie Instytutu Pamięci Narodowej - zdaniem europosła Krzysztofa Brejzy - zamieszczono wpis o charakterze "czysto partyjnej i politycznej agitacji na rzecz jednego z kandydatów na prezydenta". Post pojawił się niespełna dwie godziny po ogłoszeniu Karola Nawrockiego na prezydenta PiS. W związku z tym Brejza zwrócił się do IPN z "pilną interwencją".

Wpis o Karolu Nawrockim na profilu IPN. "Pilna interwencja" Krzysztofa Brejzy

Wpis o Karolu Nawrockim na profilu IPN. "Pilna interwencja" Krzysztofa Brejzy

Źródło:
tvn24.pl

Karol Nawrocki ma swój dorobek, ale nie jest związany z partyjną nawalanką - tak o kandydacie PiS-u na prezydenta mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 poseł tej partii Janusz Cieszyński. Europoseł Koalicji Obywatelskiej Andrzej Halicki, odnosząc się do przemówienia kandydata, spuentował to słowami - "Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes Kaczyński. Dziękuję za to, że mnie wybrał".

"Przemówienie określiłbym puentą: Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes"

"Przemówienie określiłbym puentą: Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes"

Źródło:
TVN24
"Tu jest taka rurka, a tu dziurka". Marek Raczkowski chciał sprzedać nerkę, by ratować pęcherz

"Tu jest taka rurka, a tu dziurka". Marek Raczkowski chciał sprzedać nerkę, by ratować pęcherz

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Ogromne stado żubrów przebiegło przez drogę w okolicach Szudziałowa w województwie podlaskim. Materiał otrzymaliśmy na Kontakt24. Na nagraniu widać grupę zwierząt w różnym wieku, od młodych osobników po majestatyczne, dojrzałe zwierzaki.

Stado żubrów zatrzymało ruch

Stado żubrów zatrzymało ruch

Źródło:
Kontakt24, tvnmeteo.pl, bia24.pl

Sztab generalny armii ukraińskiej poinformował o ataku na stację radarową przeciwlotniczego systemu rakietowego S-400 w obwodzie kurskim w Rosji. Według ekspertów wojskowych w Kijowie, zaatakowany sprzęt "terroryzował" przygraniczne tereny Ukrainy, ponieważ był wykorzystywany do ostrzałów celów na ziemi.

System, który "terroryzował" przygraniczne regiony. Atak na S-400 w obwodzie kurskim

System, który "terroryzował" przygraniczne regiony. Atak na S-400 w obwodzie kurskim

Źródło:
NV, tvn24.pl

Najpierw zapowiedzieli zwolnienie 5,5 tysiąca osób, a teraz tną pensje dla 10 tysięcy pracowników. Tak Bosch próbuje znaleźć pieniądze w obliczu dużej konkurencji z Chin.

Zwolnienia to za mało. Obetną także pensje

Zwolnienia to za mało. Obetną także pensje

Źródło:
Reuters

Komenda Stołeczna Policji poinformowała, że policjant, który postrzelił swojego kolegę podczas interwencji na ulicy Inżynierskiej w Warszawie, pełnił służbę od ponad roku. W związku ze śmiercią funkcjonariusza prokuratura wszczęła śledztwo. Według ustaleń dziennikarza tvn24.pl, policjant, który strzelał, był bardzo dobrze oceniany przez przełożonych.

Policjant, który oddał śmiertelny strzał, pełnił służbę od ponad roku. "Powstrzymajmy się od wyroków"

Policjant, który oddał śmiertelny strzał, pełnił służbę od ponad roku. "Powstrzymajmy się od wyroków"

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP
Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Do tragicznego wypadku trzech aut doszło w Przyłubiu (woj. kujawsko-pomorskie). Dwie osoby zginęły na miejscu, trzy trafiły do szpitala.

Łódź spadła z przyczepy i uderzyła w jadący samochód. Dwie osoby zginęły

Łódź spadła z przyczepy i uderzyła w jadący samochód. Dwie osoby zginęły

Źródło:
tvn24.pl

Mija 30 lat od tragicznego pożaru w hali Stoczni Gdańskiej. Zginęło wtedy siedem osób. To było podpalenie, jednak do dziś nie wiadomo, kto za nie odpowiada. Gdy po koncercie w hali pojawił się ogień, widzowie na początku myśleli, że to efekty świetlne.

Mija 30 lat od tragedii w Stoczni Gdańskiej. "Myśmy byli przekonani, że nas spali żywcem"

Źródło:
Fakty TVN

Stała, cotygodniowa rehabilitacja i perspektywa jeszcze co najmniej siedmiu operacji. Do tego specjalne ubranie, dzięki któremu życie z potężnymi bliznami jest życiem bez bólu. Po koszmarnym wypadku 9-letni Olek ma tylko jedno marzenie: chce wyzdrowieć. Można mu w tym pomóc.

Ma zniszczone dłonie, ramiona, plecy i klatkę piersiową. 9-letni Olek potrzebuje pomocy

Ma zniszczone dłonie, ramiona, plecy i klatkę piersiową. 9-letni Olek potrzebuje pomocy

Źródło:
Fakty TVN

Centymetr kwadratowy - tyle zostało wymierającego w Polsce gatunku mchu na torfowisku na Lubelszczyźnie. Samorządowcy wciąż wydają zgody na eksploatację torfu, nieraz mimo sprzeciwów regionalnych dyrekcji ochrony środowiska, bo wartość torfowisk w kontekście zmian klimatycznych i zapobieganiu powodziom jest nie do przecenienia. W Starym Stręczynie sprawą zajmuje się już prokuratura.

Wymierający gatunek zniszczony, cenne torfowisko wyeksploatowane. Sprawę bada prokuratura

Wymierający gatunek zniszczony, cenne torfowisko wyeksploatowane. Sprawę bada prokuratura

Źródło:
tvn24.pl

890 błędów, z czego ponad 200 o charakterze krytycznym zawierała dokumentacja projektowa rozbudowy szpitala we Włocławku. W efekcie dwa nowe budynki, które miały być gotowe w 2023 roku do teraz znajdują się w stanie surowym i nie zostaną oddane do użytku wcześniej niż za trzy lata. A cała inwestycja zamiast planowanych 155 milionów będzie kosztować ponad 400 milionów złotych.

Czekają na nowy szpital, NIK zawiadamia CBA. "208 błędów krytycznych"

Czekają na nowy szpital, NIK zawiadamia CBA. "208 błędów krytycznych"

Źródło:
tvn24.pl