Nawet 10 tys. zł są warte obrazy, które w grudniu ub. roku skradziono sopockiej kolekcjonerce. Policjanci zatrzymali teraz złodzieja, który - jak się okazało - swój łup sprzedał za kilkadziesiąt złotych w jednym z gdyńskich antykwariatów. Usłyszał już zarzuty, kłopoty może mieć też antykwariusz.
W Boże Narodzenie złodziej włamał się do domu sopockiej kolekcjonerki obrazów. Do środka wszedł przez okno. Zerwał ze ścian dwa obrazy malowane na płótnie. Prace nieznanych autorów "Bitwa pod Oliwą" oraz "Herb Gdańska" najprawdopodobniej pochodzą z 1910 r. Rzeczoznawcy wycenili ich wartość na 10 tys. zł. Sprawą zajęli się sopoccy policjanci.
- Na podstawie naszych ustaleń wytypowaliśmy 47-letniego mężczyznę. W miniony piątek został już zatrzymany. Usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem, a prokurator zastosował wobec niego dozór - mówi Karina Kamińska z sopockiej policji.
Obrazy sprzedał w antykwariacie
Policjantom udało się odzyskać skradzione obrazy. Złodziej sprzedał je za kilkadziesiąt złotych w jednym z gdyńskich antykwariatów. Niewykluczone, że zarzuty usłyszy również mężczyzna, który kupił obrazy.
- Za kradzież z włamaniem grozi do 10 lat pozbawienia wolności, a za paserstwo od 3 miesięcy do 5 lat - dodaje Kamińska.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa/gp / Źródło: TVN 24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: KMP Sopot