Prawie dwa promile - tyle alkoholu w wydychanym powietrzu miała 30-letnia mieszkanka Tolkmicka (woj. warmińsko-mazurskie), która po pijanemu spacerowała w nocy z dwójką małych dzieci. Obaj chłopcy trafili do placówki opiekuńczej, a matka do izby wytrzeźwień.
- W Tolkmicku pijana kobieta spaceruj z wózkiem i małych chłopcem - takie zgłoszenie w sobotę w nocy otrzymali policjanci.
Dyżurny wysłał na miejsce patrol, który znalazł 30-latkę z dziećmi. Ta rzeczywiście "opiekowała się" dwójką chłopców. Najmłodszy miał 10 miesięcy, a najstarszy 10 lat.
- Policjanci od razu poczuli od niej woń alkoholu. Późniejsze badanie alkotestem tylko to potwierdziło, 30-latka miała 1,84 promila alkoholu w organizmie. Policjanci ustalili nr telefonu i skontaktowali się z ojcem dzieci oraz poprosili, aby ten przyszedł na posterunek policji odebrać dzieci - informuje podkom. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy KMP w Elblągu.
Dzieci trafiły do placówki opiekuńczej
Niestety ojciec nie odebrał dzieci. Na posterunek policji wezwano pogotowie ratunkowe. Jak tłumaczy Nowacki, istniało podejrzenie, że 10-miesięczny chłopiec mógł się wychłodzić podczas spaceru z matką, bo był niekompletnie ubrany.
- Maluchy trafiły do placówek opiekuńczych, natomiast ich matka została zatrzymana do wytrzeźwienia. Teraz może odpowiadać za niedopełnienie obowiązków rodzicielskich. O sprawie zostanie powiadomiony sąd rodzinny - dodaje Nowacki.
Autor: aa / Źródło: TVN 24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock