Strażnicy miejscy, strażacy, policjanci i weterynarze wzięli w nocy udział w obławie na dwa łosie w Tczewie. Zwierzętom ostatnio wyraźnie spodobało się miasto, bo po raz kolejny je odwiedziły. Jednak ze względu na to, że para 400-kilogramowych łosi może stwarzać zagrożenie służby zdecydowały się przepędzić je do lasu.
- Tczew naprawdę jest bardzo gościnnym miastem, ale jeśli chodzi o łosie to nie chcielibyśmy, żeby nas turystycznie odwiedzały. Jednak od dwóch tygodni borykamy się z problemem najazdu łosi na miasto - mówił Andrzej Jachimowski, komendant tczewskiej straży miejskiej.
Obława na łosie, w której wzięły udział wszystkie tczewskie służby, zaczęła się w środę około godz. 23.30. Akcja trwała ok. 2 godzin.
- Mimo kilkukrotnego nawiązania kontaktu wzrokowego zwierzaki za każdym razem znajdowały drogę ucieczki i nie dały się przepędzić. Przez pogodę i brak śniegu łosie zlewały się z podłożem, widać było tylko ich oczy i dużą głowę, dlatego nie jesteśmy do końca pewni czy na stałe opuściły teren dawnej jednostki wojskowej - wyjaśnił.
Zwierzęta prawdopodobnie opuściły teren po byłej jednostce, jednak dopiero w dzień strażnicy będą mogli się upewnić. - Będziemy reagować jeśli znów się pojawią i zorganizujemy dzienną obławę, oczywiście zamkniemy drogi - zapewnia komendant.
Łosie mogą być niebezpieczne zwłaszcza na drodze
Łosiom wyraźnie spodobał się Tczew, bo to już kolejna para tych zwierząt, która odwiedziła miasto. Na początku stycznia miasto odwiedziły dwa inne osobniki - dorosła samica z młodym. Strażnicy już wtedy próbowali zwierzęta odłowić, ale ostatecznie łosie same uciekły z miasta.
Teraz parę około 400-kilogramowych łosi dostrzeżono w pobliżu dawnych koszar, tuż obok ruchliwej drogi krajowej nr 91. - Niektórzy mówią, żeby łosie zostawić w spokoju, że w końcu same sobie pójdą, ale mimo wszystko mogą spowodować zagrożenie - mówił Andrzej Jachimowski.
Łosie mogą być niebezpieczne zwłaszcza na drodze, bo ważą nawet do pół tony, a w przypadku zderzenia z samochodem osobowym cały ich ciężar wpada do kabiny pojazdu.
Para łosi, która odwiedziła Tczew na początku roku:
Los dzikich zwierząt w mieście
Nie tylko łosie i nie tylko w Tczewie, dzikie zwierzęta są częstymi gośćmi w miastach. Na jednym z osiedli w Elblągu postanowiono postawić płot, by zapobiec wizytom dzików.
Zobacz więcej w materiale Faktów TVN:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: ws/sk / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: tvn24