Najpierw wyzywał partnerkę, potem zaczął ją szarpać i uderzył ją w twarz - tak 49-latek "świętował" swoje urodziny. Awanturę obserwowała czwórka ich dzieci. W końcu przerażony 11-latek zadzwonił na policję i poprosił o pomoc.
"Tata bije mamę, proszę szybko" - powiedział przestraszony i zapłakany 11-latek z Pisza (woj. warmiński-mazurskie), który w sobotę w nocy zadzwonił na policję. Chłopiec podał dyżurnemu adres, a ten wysłał tam patrol.
- Na miejscu policjanci zastali właściciela domu, jego konkubinę i czworo małoletnich dzieci w wieku od 8 do 16 lat. Funkcjonariusze ustalili, że w mieszkaniu odbywało się przyjęcie urodzinowe z okazji 49-urodzin mężczyzny - informuje Anna Balińska z olsztyńskiej policji.
Wyzywał, szarpał i uderzył w twarz
Jak ustalili funkcjonariusze, podczas imprezy solenizant pokłócił się ze swoją partnerką. Wówczas zaczęła awantura. Na początku mężczyzna miał wyzywać kobietę, zwracać się do niej wulgarnie. Potem uderzył konkubinę w twarz i zaczął ją szarpać.
- Sprawca przemocy domowej był pijany. Policjanci zatrzymali mężczyznę i przewieźli do komendy, gdzie sprawdzili stan trzeźwości. Badanie wykazało ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Mężczyzna został zatrzymany w policyjnym areszcie. Dziećmi zaopiekowała się konkubina - tłumaczy Balińska.
Po tym zgłoszeniu rodzina została objęta procedurą "Niebieskiej Karty".
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa/gp / Źródło: TVN 24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24