Tak będzie wyglądała zwodzona kładka nad Motławą

Wyniki konkursu ogłoszono w piątek w auli głównej Politechniki Gdańskiej.

"Rozsądny mariaż..."

- Wartość prac była różna. Wielokrotnie było widać w nich dominację albo konstruktorów, albo designerów. W zwycięskiej pracy zwyciężył rozsądny mariaż walorów estetycznych z funkcjami techniczno-użytkowymi, co przy tym obiekcie jest niezwykle ważne. Kładka musi działać sprawnie i bezpiecznie oraz nie utrudniać ruchu na Motławie - powiedział dziennikarzom zastępca prezydenta Gdańska Wiesław Bielawski, pełniący funkcję przewodniczącego sądu konkursowego.

... i "nieagresywna forma" W ocenie członków jury, projekt słoweńskich architektów to "ponadczasowa, nieagresywna, neutralna forma niekonkurująca z zabytkową sylwetą miasta" oraz "nienarzucająca charakteru przyszłej architekturze".

W nagrodę firma Ponting otrzymała 50 tys. zł. Jej przedstawiciele nie byli obecni na ogłoszeniu wyników konkursu. Autor zwycięskiej koncepcji otrzyma również zaproszenie do negocjacji, w trybie zamówienia z wolnej ręki, na wykonanie dokumentacji projektowej kładki.

Za 13 mln zł

Kładka pozwoli przejść na wyspę Ołowiankę, gdzie znajdują się Polska Filharmonia Bałtycka oraz Centralne Muzeum Morskie. Będzie wisiała nad Motławą na wysokości 2,5 metra, a jej długość wyniesie 63,5 metra.

Wejście na most od strony Głównego Miasta znajdzie się w okolicy ul. Grodzkiej, w pobliżu przyszłej siedziby Muzeum II Wojny Światowej.

Koszt budowy kładki władze Gdańska oszacowały na 13 milionów złotych.

Zainteresowani nawet z USA Na ogłoszony w maju tego roku przez miasto międzynarodowy konkurs na koncepcję zwodzonej kładki nad Motławą zareagowały firmy z całego świata. Nadesłano ok. 150 zapytań, m.in. z Holandii, Niemiec, Słowenii, Portugalii i USA. Ostatecznie wpłynęło 68 zgłoszeń, a sąd konkursowy oceniał 47 projektów. Reszta nie spełniła m.in. wymogów formalnych.

Autor: maz/mz / Źródło: TVN24 Pomorze, PAP