Kąpielisko na Warszowie w Świnoujściu zostało zamknięte z powodu sinic. To jedyna plaża na całym wybrzeżu, na której w sobotę wywieszono czerwoną flagę.
Władze miasta Świnoujście poinformowały w piątek po południu o zamknięciu kąpieliska na Warszowie – w mniej turystycznej części miasta, położonej na wyspie Wolin. "W porozumieniu z sanepidem wprowadzono tam zakaz kąpieli do odwołania. Nadal czynne są główne świnoujskie kąpieliska na wyspie Uznam" – informują urzędnicy.
- Na ten moment, organizator wywiesił czerwoną flagę ze względu na zakwit sinic – informuje nas Małgorzata Kapłan z zachodniopomorskiego sanepidu. Inspektorzy zbadali wodę po zgłoszeniu organizatora kąpieliska o zakwicie sinic w tym miejscu.
Woda na kąpielisku będzie sprawdzana przez inspektorów sanepidu w poniedziałek. Możliwe, że dopiero wtedy czerwona flaga zniknie z plaży na Warszowie.
Najgorsza sytuacja od ponad dekady
Z powodu sinic, w najgorszym momencie tych wakacji zamkniętych było ponad 50 plaż polskiego wybrzeża. Teraz, prawie dwa tygodnie po pojawieniu się bakterii, oprócz tego w Świnoujściu, wszystkie kąpieliska są już otwarte.
Jak mówiła w rozmowie z TVN24 dr Justyna Kobos z Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego, tak silny rozkwit naukowcy zaobserwowali ostatnio 12 lat temu.
- Wtedy ponad 50 kąpielisk polskiego wybrzeża było zamkniętych właśnie z powodu sinic. Zazwyczaj dotyczy to tylko niektórych kąpielisk Zatoki Gdańskiej. Dwa, trzy dni i prądy sprawiają, że one odpływają gdzie indziej - mówiła Kobos. Tym razem problem utrzymywał się od dwóch tygodni.
Sinice nie są glonami, a prostymi mikroorganizmami. Zieloną barwę zawdzięczają chlorofilowi niezbędnemu do fotosyntezy. Ich naturalnym środowiskiem jest woda zarówno słodka, jak i słona.
Bardzo stare i groźne
Szczególną właściwością tych bakterii jest zdolność do przyswajania azotu z atmosfery, przetwarzanego następnie w azotyny i azotany. Ta cecha pozwala im bytować w różnorodnych środowiskach.
- Sinice to takie organizmy, które żyją w zasadzie od początku świata, który my rozumiemy jako świat. Są bardzo stare - powiedział na antenie TVN24 profesor Bogdan Chojnicki, klimatolog z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. Dodał, że bardzo dużo występuje ich w miejscach, gdzie jest odpowiednia ilość biogenów, czyli substancji, na bazie których mogą się rozwijać. Jednak potrzebna im jest również odpowiednio ciepła woda.
Wykąpanie się w wodzie z sinicami może powodować wiele groźnych konsekwencji dla naszego zdrowia. Kontakt z tymi mikroorganizmami zagraża naszemu układowi nerwowemu, pokarmowemu i skórze.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: eŁKa/r / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: tvn24