Przepełnione wiaty śmietnikowe to w ostatnich tygodniach stały element krajobrazu wielu gdańskich osiedli. Straż miejska zapowiada intensywne kontrole i mandaty za zostawianie odpadów poza pojemnikami.
- Firmy odbierające odpady zabierają je z pojemników. Ale śmieci, które są poza pojemnikami zabierają tylko wtedy, kiedy pojemniki są przepełnione – tłumaczy źródło problemu Miłosz Jurgielewicz, rzecznik gdańskiej straży miejskiej.
Jeśli wiata śmietnikowa jest pełna odpadów, a kontenery wypełnione tylko częściowo lub puste, obowiązek ich uprzątnięcia leży po stronie zarządcy nieruchomości. Strażnicy zapowiadają, że będą się z nimi kontaktować. - Przede wszystkim będziemy upominać. Trudno ich karać, bo to nie oni śmiecą – rozkłada ręce Jurgielewicz.
"Miało być lepiej, a jest makabra"
Wielu mieszkańców Gdańska skarży się, że sytuacja pogorszyła się po wprowadzeniu nowej ustawy śmieciowej. Przekonują, że głównym problemem jest to, iż wywóz odpadów odbywa się za rzadko. Narzekają też na zbyt małą liczbę koszy na śmieci.
- Często odpady wyrzucane są obok śmietników, jak jest wiatr to worki fruwają w powietrzu. Miało być lepiej, a jest makabra - mówią.
Katarzyna Kaczmarek, rzeczniczka Zarządu Dróg i Zieleni w Gdańsku zapewnia, że odpady są odbierane regularnie. - Opóźnienia mogą się zdarzyć, ale nie są to sytuacje nagminne - przekonuje.
500 złotych mandatu
Za zanieczyszczanie miejsca publicznego grozi mandat w wysokości 500 zł. Tylko w ubiegłym roku strażnicy interweniowali prawie 9 tys. razy. Wystawili także prawie tysiąc mandatów na ponad 60 tys. zł.
Tutaj znajduje się siedziba Straży Miejskiej w Gdańsku:
Mapy dostarcza Targeo.pl
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa/ws/kwoj / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: KSM Gdańsk