Przez nieporozumienia między władzami Gdańska i Gdyni całe Trójmiasto i spora część województwa może stracić szansę na 819 mln zł unijnego dofinansowania. Do końca ubiegłego roku miała powstać instytucja formalizująca współpracę trójmiejskich gmin, ale rządzący nie mogą się dogadać - informują lokalne media.
Instytucjonalizacji partnerstwa gmin wchodzących w skład aglomeracji trójmiejskiej wymaga ministerstwo infrastruktury. Zintegrowane Inwestycje Terytorialne mają powstawać, by efektywniej wydawać pieniądze unijne.
Inwestycje sąsiadujących ze sobą gmin mają być zsynchronizowane, tak by nie dublować podobnych projektów (na przykład infrastrukturalnych lub turystycznych czy nawet wsparcie dla przedsiębiorców). A do takich sytuacji miało wcześniej dochodzić.
To trzeci sposób przekazywania unijnych dotacji. Do tej pory większość pieniędzy z UE trafiało do rządu, który przekazywał je na największe inwestycje w kraju. Część trafiała do województw, które rozdzielały je na poszczególne inwestycje w gminach. ZITy mają poprawić właśnie efektywność wydawania pieniędzy na poziomie aglomeracji.
819 mln do wzięcia
Jest o co walczyć, bo na Pomorze przeznaczono w latach 2014-2020 nawet 819 mln zł, które mogą jednak tutaj nie trafić. Wszystko przez to, że zarządzający trójmiejskimi gminami nie mogą dogadać się co do formy instytucji, która miałaby je zrzeszać.
Gdański Obszar Metropolitalny (GOM) nie podoba się Gdyni, która wraz z kilkoma innymi gminami stworzyła Forum Norda. Niechęć Gdyni do GOM tłumaczy się przede wszystkim jego rozmiarami. Należą do niego nawet tak odległe samorządy jak: Gniew, Malbork, Nowy Dwór Gdański i Krynica Morska (łącznie 45 gmin) - podaje Dziennik Bałtycki.
Gdańsk chciał by właśnie stowarzyszenie GOM reprezentowało gminy oraz ich interesy. Gdynia woli by każda gmina występowała sama w swoim imieniu, a GOM miałby być jedynie „obserwatorem”. Te stanowiska są niezmienne od kilku miesięcy.
Kwartał ostatniej szansy
Ministerstwo infrastruktury informowało samorządy, że na dojście do porozumienia i stworzenie strategii wydawania pieniędzy z UE mają czas do końca ubiegłego roku. Tego terminu na Pomorzu nie udało się dotrzymać.
Wprawdzie to nie oznacza jeszcze, że pieniądze przepadły, ale widząc jak twardo na swoich stanowiskach stoją włodarze z Gdańska i Gdyni, trudno uwierzyć, by mogło dojść do konsensusu w ciągu najbliższych trzech miesięcy – a taki jest ostateczny termin wyznaczony przez ministerstwo infrastruktury - informuje trojmiasto.pl.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na kontakt24@tvn.pl.
Autor: md/i / Źródło: trojmiasto.pl, Dziennik Bałtycki
Źródło zdjęcia głównego: Metropoliagdansk.pl, Wikipedia (CC BY-SA 3.0) | Jerzy Pinkas, Łukasz Głowala