Nieodpowiedzialny, chuligański wybryk - tak słupska szkoła komentuje zachowanie dwójki młodych ludzi. Na nagraniu z monitoringu widać jak podpalają oni stary wózek i popychają go w stronę budynku. Na szczęście w porę zareagował jeden z przechodniów.
Słupska policja szuka dwóch osób, które w poniedziałek popołudniu pojawiły się pod jedną ze słupskich szkół. Ich dziwne zachowanie zarejestrowała kamera monitoringu.
- Pod szkołę przyjechali ze starym wózkiem dziecięcym. Potem oblali go jakąś cieczą i podpalili. Następnie zostawili go pod szkołą - informuje Robert Czerwiński ze słupskiej policji.
Do tej pory funkcjonariuszom nie udało się ustalić tożsamości sprawców. - Sprawdzamy nagranie z monitoringu. Musimy ustalić jakie były motywy tego zachowania. Na razie traktujemy to jako uszkodzenie mienia, za co grozi do 5 lat pozbawienia wolności - mówi Czerwiński.
"To chuligański wybryk"
Dyrekcja szkoły jest przekonana, że podpalenie wózka to chuligański wybryk, w który nie byli zaangażowani jej uczniowie. - Chcemy już o tym zapomnieć. To pierwsze takie zdarzenia. Tutaj jest zazwyczaj spokojnie. Myślę, że tym osobom nie chodziło konkretnie o naszą szkołę. Po prostu znajdujemy się na uboczu, a oni akurat byli w pobliżu - mówi Beata Niechwiadowicz, dyrektor Środkowopomorskiego Centrum Kształcenia w Słupsku.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa,md/kv / Źródło: TVN 24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: Policja w Słupsku