36-letnia kobieta miała we krwi 2,7 promila alkoholu, gdy wiozła swoje dzieci bez fotelików i spowodowała kolizję. Prokuratura w Słupsku postawiła Edycie S. dwa zarzuty: jazdy pod wpływem alkoholu i narażenia dzieci na poważny uszczerbek zdrowia.
Do zdarzenia doszło w listopadzie zeszłego roku. Prokuratura w Słupsku pracuje nad aktem oskarżenia, który ma być gotowy na początku kwietnia.
"Zagrożenie życia dzieci poważniejszym zarzutem"
- Prowadzimy czynności, by potwierdzić drugi zarzut stawiany kobiecie. Chodzi o narażenie na niebezpieczeństwo dzieci, które wiozła, poprzez nadmiernie szybką jazdę, spowodowanie kolizji oraz brak wymaganych fotelików. Pierwszy zarzut prowadzenia pojazdu drogowego pod wpływem alkoholu został już kobiecie udowodniony - mówi szef prokuratury Rejonowej w Słupsku Krzysztof Młynarczyk.
Kobiecie grozi nawet do pięciu lat pozbawienia wolności.
Ucieczka z miejsca kolizji
Kobieta jadąc z gminy Damnica, doprowadziła do kolizji, ale się po niej nie zatrzymała. Poszkodowany wezwał policję. Policjanci, zanim zatrzymali kobietę, sprawdzili, z jaką prędkością jedzie. Samochód miał na liczniku ponad 100 km/h.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: PO / Źródło: TVN 24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: tvn24