Wyprzedził ciągnik, który odśnieżał ulice Olsztyna, zajechał mu drogę i zahamował. - Kierowca tego auta zaczął mnie blokować, krzyczeć i grozić – opowiada pan Jacek, kierowca ciągnika. Dodaje, że w jego pracy nie jest to sytuacja wyjątkowa. Zdarzenie zarejestrowała kamera samochodowa.
Nagranie z kamery samochodowej pana Jacka otrzymaliśmy na Kontakt24. Do zdarzenia doszło w poniedziałek po godzinie 18. Pan Jacek wykonywał zlecenie dla Zarządu Dróg, Zieleni i Transportu w Olsztynie. Odśnieżał ciągnikiem ulice miasta.
Na przesłanym nam filmie widać, jak pan Jacek wjeżdża na trasę, po chwili mija go samochód osobowy i zaczyna hamować oraz blokować ciągnik.
- Jest pandemia, trzeba się czymś zająć, żeby zarobić. Na ciągniku jestem osobą z doskoku. Ludzie są bardzo roszczeniowi, krzyczą, wyzywają, myślą, że jestem jakimś drugim sortem. Ten kierowca myślał, że nie mogę wjechać na skrzyżowanie, zaczął mnie blokować, krzyczeć i grozić. Krzyczał, że wymusiłem na nim włączenie się do ruchu, ale to nieprawda. On miał dwa pasy – opowiada mężczyzna.
Sprawa trafiła na policję
Pan Jacek nie ukrywa, że wystraszył się całej sytuacji. - Pomyślałem, że nie będę się zatrzymywał, bo nie wiedziałem, o co mu chodzi, jeszcze wysiądzie i coś mi zrobi. On czekał na mnie potem na skrzyżowaniu z otwartymi drzwiami. Krzyczał na mnie. To powinno być napiętnowane – mówi.
Jak dodaje, Zarząd Dróg, Zieleni i Transportu w Olsztynie, dla którego wykonywał zlecenie również jest oburzony tym, co się stało. To jednak nie pierwsza taka sytuacja, z którą spotkał się pan Jacek w pracy.
- Już mam dosyć takiego zachowania. Ludzie mówią do mnie na "ty", jakbyśmy się znali, że mam coś odśnieżyć, szarpią mi za drzwi, wyładowują frustracje. Boli mnie to po prostu. Ja zawsze starałem się szanować ludzi i oczekuję tego samego – dodał.
Pan Jacek zgłosił zdarzenie na policję przez stronę "Stop Agresji".
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Kontakt 24