Widziała selekcje i egzekucje, śmierć tysięcy osób. Przeżyła, spisała wspomnienia i je ukryła

[object Object]
Wanda swoje wspomnienia spisała w 1975 rokutvn24
wideo 2/3

Wanda Bizewska była w obozie Stutthof niecały rok, ale widziała bardzo dużo. Pracowała w bloku śmierci. Była świadkiem selekcji do komór gazowych, rozstrzeliwania, uśmiercania dosercowymi zastrzykami z fenolu. Starała się pomóc wyczerpanym kobietom, ulżyć im w cierpieniu. Po trzydziestu latach spisała przerażające wspomnienia i schowała do szafy. Teraz te zapiski odkryła jej rodzina.

Stare, pożółkłe już maszynopisy znalazła pani Małgorzata razem z mamą podczas porządków. Były schowane w kartonie w głębi pawlacza.

Pani Małgorzata wujka Antoniego nie pamięta. Zmarł jak miała trzy latka. Ciocię Wandę pamięta jak przez mgłę, zmarła dwa lata później. Dopiero teraz, po latach poznała straszną historię swoich krewnych. Razem byli w niemieckim obozie koncentracyjnym Stutthof, tam też się poznali. Nigdy jednak o tym nie opowiadali. Straszne wspomnienia zabrali ze sobą. Teraz ujrzały światło dzienne.

- Babcia mówiła, że ciocia raz opowiadała o Stutthofie, jak wróciła z obozu. Później już nic. Te notatki to był szok dla wszystkich – mówi Małgorzata Gadomska.

Wanda Bizewska spisała swoje wspomnienia w lipcu 1975 roku. Pani Małgorzata przekazała je Muzeum Stutthof.

Jak opisuje Danuta Drywa z Muzeum w Stutthof, w zbiorze archiwum była relacja, którą Wanda Bizewska złożyła wspólnie z mężem Antonim. Nie ma tam jednak słowa o jej pracy w szpitalu na terenie Obozu Żydowskiego. Dopiero niedawno odkryte zapiski odkrywają, co tak naprawdę przeżyła kobieta, która na niecały rok przed wyzwoleniem trafiła do obozu.

Kapo w bloku śmierci

W kartotece obozowej Wanda Bizewska występuje pod nazwiskiem panieńskim – Śliwińska. Przed zatrzymaniem przez gestapo Wanda działała w konspiracji pod pseudominem Halina. Jak pisze w swoich wspomnieniach, została aresztowana w połowie marca 1944 roku. 8 lipca trafiła do obozu Stutthof, do części przeznaczonej dla kobiet w tzw. Nowym Obozie.

Ósmego lipca 1944 roku łącznie z grupą więźniarek liczącą około 80 osób, przewieziono mnie do obozu koncentracyjnego Stutthof, gdzie osadzono mnie jako więźnia politycznego.

Wanda Bizewska, lipiec 1975 rok

Wanda była pielęgniarką w szpitalu dla więźniarek żydowskich w baraku XXX. Jak opisuje Muzeum Stutthof, w rzeczywistości był to blok śmierci. Zanoszono tam skrajnie wyczerpane, owinięte w koc więźniarki. W ten sposób izolowano chore Żydówki, które nie były w stanie stawić się do apelu.

Czytając wspomnienia Wandy, ciężko nie zauważyć jednej rzeczy. Miała ona kontakt z wieloma osobami funkcyjnymi pracującymi na terenie obozu. Mogła w pewnym momencie nawet poruszać się na terenie obozu. Wirginia Węglińska z Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku przeczytała wspomnienia Bizewskiej.

- Kiedy dokładniej badamy tę postać, dowiadujemy się, że Wanda Śliwińska pełniła w 1944 roku nie tylko funkcję zwykłej pielęgniarki w Obozie Żydowskim, ale również funkcję kapo - zauważa Węglińska.

Sama Wanda nie wspomina o tym w swoich relacjach. Węglińska znalazła ją w opracowaniu Mirosława Glińskiego na temat szpitala w KL Stutthof. W spisie personelu więźniarskiego szpitala dla Żydów Wanda Śliwińska widnieje właśnie jako kapo. To tłumaczy, skąd miała tyle możliwości.

- Musimy pamiętać, że kapo w niemieckich obozach koncentracyjnych byli bardzo różni. W 1944 roku w obozie Stutthof w dużej ilości na funkcjach kapo zaczęli się pojawiać polscy więźniowie polityczni, którzy nie działali na szkodę swoich kolegów i koleżanek. Wręcz przeciwnie. Starali się organizować różnego rodzaju dla nich pomoc, przemycali odzież z magazynów, wykradając je z obozu, przemycali także dodatkowe jedzenie chociażby z kuchni więźniarskiej. To oczywiście wszystko było z ogromnym narażeniem życia - tłumaczy Węglińska.

I tak właśnie było w przypadku Wandy.

"Kapo w obozach koncentracyjnych byli bardzo różni"
"Kapo w obozach koncentracyjnych byli bardzo różni"tvn24

Pomagała uniknąć komory gazowej, zdobywała jedzenie, leki

Podczas selekcji Wanda Śliwińska starała się różnymi sposobami ratować najbardziej wycieńczone kobiety.

Rozpoczynały się one apelem. Wkraczali ss-mani z oberscharfuhrerem Fothem i lekarzem SS Heidlem na czele. Żydówkom kazano przed nimi maszerować pojedynczymi szeregami. (...) Chodziło o dokładniejszy przegląd kandydatek do komory gazowej. (...) To, co się wówczas działo trudno opisać. Każda twarz "selekcjonowanych", a zwłaszcza tych starych i chorych była pełna rozpaczy, błagania o litość.

Wanda Bizewska, lipiec 1975 rok

Wanda razem z innymi więźniarkami starała się chować te, które mogły zostać wytypowane podczas selekcji. Można było wtedy ukryć kilka, najwyżej kilkanaście osób. Nie zawsze się udawało.

Znaleziono jeszcze inny sposób. Kiedy przy selekcji zapisywano jedynie numery więźniarek, które później miały być zabrane, Wanda razem z innymi więźniarkami zamieniały numery z ubrań już zmarłych osób.

Na szczęście znowu w Stutthofie nie było zwyczaju tatuażu numerów obozowych, jak np. w Oświęcimiu.

Wanda Bizewska, lipiec 1975 rok

Oprócz tego Śliwińska starała się zdobywać jedzenie z kuchni. Jak opisywała w relacji, organizowano paczki od rodzin i znajomych współwięźniów, którzy byli na wolności. Adresy przekazywali więźniowie z obozowego ruchu oporu "znanymi tylko sobie kanałami".

Z kuchni obozowej często przekazywano na naszą prośbę i starania dodatkowo zupę obiadową, chleb i margarynę, które rozdzielaliśmy najbardziej potrzebującym. Otrzymany dodatkowo chleb był krajany na plastry i suszony. (...) Był to doskonały lek na wszystkie niedomagania jelitowe. Ssany jak cukierek łagodził doskonale głód.

Wanda Bizewska, lipiec 1975 rok

Wanda organizowała także ciepłą odzież z magazynu. Jak pisze, nie zawsze jej się to udawało. "Czasami obrywało się od SS-mana mocne cięgi".

- Z uwagi na ogromne przepełnienie nie starczało dla wszystkich więźniów pasiaków, dlatego częściowo niektórym wydawano odzież cywilną. Wyglądało to w tej sposób, że malowano na nich krzyże z czerwonej farby tak, żeby można była od razu więźnia rozpoznać - opisuje Wirginia Węglińska.

Swoje wspomnienia spisała w lipcu 1975 roku Małgorzata Gadomska

Jak dodaje Węglińska, więźniarki z Nowego Obozu, między innymi kobiety przewiezione we wrześniu 1944 roku z Warszawy wspominają, że po dezynfekcji w trakcie epidemii tyfusu wydawano z magazynu bardzo różne ubrania, były to również suknie letnie.

- Pamiętajmy jaką mieliśmy porę roku, jakie były warunki atmosferyczne, więc dla więźniarek na pewno było to niezwykle ciężkie doświadczenie - mówi Węglińska.

W jesieni "pasiaki" zamieniono na odzież cywilną, znakowano je olejną farbą. Żydówki - żółtą gwiazdą syjońską, pozostałe czerwonym krzyżem. Ubranie cywilne były przeróżne. Od sukni balowych do eleganckich sukni z jedwabiu. Trafiały się na szczęście i cieplejsze.

Wanda Bizewska, lipiec 1975 rok

Jak opisuje Śliwińska, starała się ona zdobywać także leki, zastrzyki i opatrunki. Dzięki pomocy z obozu męskiego udało jej się nawet zorganizować w umywalni bloku ciepłą wodę.

Zapiski Wandy rodzina odkryła niedawnoMałgorzata Gadomska

Poznali się w obozie, później pobrali

W obozie panowało przepełnienie i trudne warunki higieniczne. To wszystko spowodowało w 1944 roku wybuch epidemii tyfusu, która codziennie pochłaniała nowe ofiary. Więźniowie postanowili to wykorzystać.

Tyfus był śmiercionośny nie tylko dla "heftlingów". Mógł on razić śmiertelnie i ss-manów, a również żołnierzy niemieckich. Tę oczywistą prawdę odkrył więzień obozu, znany z konspiracji okupacyjnej i ruchu oporu w Stutthofie pułkownik Majewski. (...) Tyfus trzeba było przenieść tam, gdzie najmniej go się spodziewano, do oddalonych setki tysięcy kilometrów od Stutthofu jednostek wojskowych.

Wanda Bizewska, lipiec 1975 rok

Jak opisuje Wanda, dostała ona polecenie zbierania zarażonych wirusem wszy do ampułek. Robiła to pod pozorem badań laboratoryjnych. Później ampułki były dostarczane do warsztatów krawieckich. Tam wrzucano wszy do mundurów i bielizny przed wysyłką do jednostek wojskowych.

Małe naczynka z zakażonymi wszami odbierał ode mnie pisarz obozowy z Raport- Abteilung Antoni Bizewski.

Wanda Bizewska, lipiec 1975 rok

Później, kiedy byli już wolni, Antoni Bizewski został mężem Wandy.

- Pełnił on funkcję tzw. pisarza obozowego. Pracował dla biura raportowego czyli Rapportabteilung. Bizewski pełnił bardzo ważną funkcję w obozie, ponieważ przygotowywał spisy więźniów,. Dane o tym, ilu więźniów w danym momencie znajduje się w obozie - mówi Wirginia Węglińska.

Wanda Bizewska archiwum prywatne

"Skręcający wnętrzności głód pokonywał ludzkie odruchy"

Śliwińska była w obozie niecały rok. Trafiła tam jednak w najgorszym okresie, kiedy panowało ogromne przepełnienie i chaos.

Głód, olbrzymi, skręcający wnętrzności, czynił ludzi prawie niewrażliwych, pokonywał niekiedy ludzkie odruchy i wrażliwość na los i cierpienie innych.

Wanda Bizewska, lipiec 1975 rok

Ludzie myśleli tylko o odrobinie ciepła i jedzeniu. Wanda wspomina olbrzymią kadź, z której wydawano porcje wodnistej zupy. Kiedyś wpadła do niej jedna z więźniarek. Nie udało jej się uratować.

Tłum wynędzniałych więźniarek, tłocząc się i popychając wzajemnie wepchnął do wnętrza tej kadzi jakąś współwięźniarkę. Na mój krzyk i interwencję zaprzestano wydawania posiłku i wydobyto nieszczęsną. Niestety już nieżywą.

Wanda Bizewska, lipiec 1975 rok

W takich warunkach, walcząc o każdy dzień życia dla siebie i innych Wanda przebywa w obozie niecały rok. Do maja 1945 roku.

Wyzwolenie

W maju 1945 roku armia radziecka weszła do obozu Stutthof. Wanda opisuje masową ewakuację, pożar Obozu Żydowskiego. To, jak Niemcy starali się "nie pozostawiać śladów swej "humanistycznej", "wychowawczej" działalności".

- Jesteście wolni, możecie wracać do domu. - Przed nimi oficer wojska radzieckiego. Coś mówi jeszcze, tłumaczy, gestykuluje, uśmiecha się. A więc to jednak nie nocne marzenia, senne zjawy. To rzeczywistość. To radosna prawda. Oczy zasłania mgła łez. Głos więźnie w gardle. (...) Nie wstydzą się już swoich łez, swego wzruszenia. Nadszedł upragniony pierwszy dzień wolności.

Wanda Bizewska, lipiec 1975 rok

"Widziała w obozie bardzo dużo i bardzo dużo przeszła"
"Widziała w obozie bardzo dużo i bardzo dużo przeszła"tvn24

- Przywoływanie tak traumatycznych wspomnień nie jest proste. Wanda Śliwińska widziała w obozie bardzo dużo i bardzo dużo przeszła. Była świadkiem selekcji do komór gazowych, rozstrzeliwania, uśmiercania dosercowymi zastrzykami z fenolu. Była świadkiem traumatycznych zdarzeń, które rozgrywały się w 1944 roku na terenie Obozu Żydowskiego - mówi Wigrinia Węglińska po lekturze wspomnień.

Wanda i Antoni mieli w obozie wysokie stanowiska i razem mogli uratować wiele istnień. Nie chcieli jednak o tym mówić. Starali się żyć normalnie. Rodzina nigdy od nich się nie dowiedziała, co przeszli.

- Pamiętam, że ciocia piękne obrazy malowała. Wujek był lekarzem, robił też zdjęcia. Fajnym byli małżeństwem – wspomina krewnych pani Małgorzata.

2 września 1939 roku odbył się pierwszy transport więźniów, który przybył do wyznaczonego pod przyszły obóz miejsca. Liczył on około 150 osób. Niemiecki nazistowski obóz Stutthof status "państwowego obozu koncentracyjnego” uzyskał dopiero 7 stycznia 1942 roku.Obóz działał przez prawie pięć lat. 9 maja 1945 roku pomiędzy godziną 7 a 8 rano wojska armii radzieckiej wkroczyły na teren obozu Stutthof.Liczbę ofiar obozu koncentracyjnego Stutthof szacuje się na około 63 000 do 65 000. Wśród nich około 28 000 to więźniowie narodowości żydowskiej.stutthof.org

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Autor: Marta Korejwo / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: archiwum prywatne

Pozostałe wiadomości

Czekamy na wypłaty świadczeń - alarmują nas czytelnicy piszący na Kontakt24. Rodzice skarżą się na brak pieniędzy z rządowego programu Aktywny Rodzic, który obowiązuje od 1 października ubiegłego roku. Jak dowiadujemy się w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, sytuacja dotyczy nawet 48 tysięcy dzieci, to 12 proc. wszystkich wniosków. - Rozumiem niezadowolenie tych, którzy czekają na pieniądze, biorę to na klatę i przepraszam - mówi wiceministra Aleksandra Gajewska.

Co ósme dziecko bez pieniędzy z programu Aktywny Rodzic. Ministra przeprasza

Co ósme dziecko bez pieniędzy z programu Aktywny Rodzic. Ministra przeprasza

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, PAP

Przed południem w środę, 22 stycznia, euro spadło poniżej poziomu 4,24 złotego. Oznacza to, że kurs euro znalazł się na najniższym poziomie od pięciu lat. Jak wskazali analitycy, została przełamana pewna symboliczna bariera.

Euro najtańsze od pięciu lat

Euro najtańsze od pięciu lat

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Premier Donald Tusk przedstawił w środę w Parlamencie Europejskim priorytety polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej. - Dzisiaj być może najważniejsze słowa, jakie powinny paść tu, w Parlamencie Europejskim, to słowa skierowane wprost do Europejek i Europejczyków: podnieście wysoko swoje głowy. Europa była, jest i będzie wielka - powiedział. Mówił, że jeśli prezydent USA Donald Trump mówi o konieczności wzięcia większej odpowiedzialności przez Europę za własne bezpieczeństwo, "traktujmy to jako pozytywne wyzwanie".

Tusk: Europa nie ma żadnych powodów do kompleksów

Tusk: Europa nie ma żadnych powodów do kompleksów

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, tvn24.pl

Donald Trump ułaskawił Rossa Ulbrichta, twórcę serwisu Silk Road (Jedwabny Szlak), którego użytkownicy mogli anonimowo handlować nielegalnymi produktami, w tym narkotykami czy pirackim oprogramowaniem. Skazanie Ulbrichta przez amerykański sąd na dożywocie prezydent USA nazwał "niedorzecznością".

Trump ułaskawia skazanego na dożywocie. Pisze o "szumowinach"

Trump ułaskawia skazanego na dożywocie. Pisze o "szumowinach"

Źródło:
CNN, "Guardian", CBS News TVN24

Czołgi, które dotarły do Polski w styczniu, rzekomo są stare i mają pochodzić z amerykańskiego demobilu - twierdzą użytkownicy mediów społecznościowych. Wyjaśniamy, jakie abramsy trafiły do Wojska Polskiego.

Abramsy dostarczone do Polski "są z demobilu, mają po 35 lat". Wyjaśniamy

Abramsy dostarczone do Polski "są z demobilu, mają po 35 lat". Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Sąd w Kijowie podjął decyzję w sprawie aresztowania trzech ukraińskich dowódców zatrzymanych przez służby i oskarżonych o "podejmowanie niewłaściwych decyzji", które miały doprowadzić do zajęcia części obwodu charkowskiego przez rosyjską armię w maju 2024 roku. Żołnierze i eksperci apelują o sprawiedliwy proces. Według znanego analityka Jurija Butusowa, wydarzenia wokół tej sprawy, to "popis" i chęć "upokorzenia" wojskowych.

"Poniżanie jest hańbą". Gorąco w Kijowie, generałowie i pułkownik w areszcie

"Poniżanie jest hańbą". Gorąco w Kijowie, generałowie i pułkownik w areszcie

Źródło:
RBK-Ukraina, NV, Glavred, PAP, tvn24.pl

W szkole podstawowej w Żyrardowie doszło do rozpylenia nieznanej substancji. Ewakuowano łącznie 368 osób. Jedno dziecko trafiło do szpitala. Na miejscu pracują służby.

Nieznana substancja rozpylona w podstawówce, ponad 300 osób ewakuowanych

Nieznana substancja rozpylona w podstawówce, ponad 300 osób ewakuowanych

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt24

Donald Trump odpowiedział na pytanie, czy dalej - tak jak Joe Biden - zamierza wysyłać broń Ukrainie walczącej z rosyjską agresją. Stwierdził, że to "Unia Europejska powinna płacić znacznie więcej niż dotychczas". W tym kontekście wspomniał o Polsce. Powiedział, że była ona wśród kilku państw, które w czasie jego pierwszej prezydentury wydawały na obronność odpowiednią ilość pieniędzy.

Donald Trump pytany o Ukrainę. Mówi o Polsce, Unii Europejskiej i wydatkach na obronność

Donald Trump pytany o Ukrainę. Mówi o Polsce, Unii Europejskiej i wydatkach na obronność

Źródło:
Reuters, TVN24, tvn24.pl

Książę Harry zawarł ugodę z gazetami należącymi do potentata medialnego Ruperta Murdocha. Porozumienie dotyczy nielegalnego gromadzenia informacji przez należące do Murdocha tytuły prasowe. Te w ramach umowy wystosowały już oficjalne przeprosiny, Harry ma też otrzymać od nich ogromne odszkodowanie. "Monumentalne zwycięstwo, kłamstwa zostały obnażone", stwierdził książę w wydanym oświadczeniu.

"Monumentalne zwycięstwo" księcia Harry'ego z mediami Ruperta Murdocha

"Monumentalne zwycięstwo" księcia Harry'ego z mediami Ruperta Murdocha

Źródło:
Reuters, NBC News, tvn24.pl

Włoski Sąd Najwyższy przyznał rację zdradzonemu mężczyźnie, który zażądał zwrotu luksusowego mieszkania, jakie podarował swojej ówczesnej narzeczonej. To była nie tylko zdrada, ale także niewdzięczność osoby obdarowanej - orzekł sąd w uzasadnieniu.

Zdradziła i nie okazała wdzięczności. Musi oddać mieszkanie

Zdradziła i nie okazała wdzięczności. Musi oddać mieszkanie

Źródło:
PAP

W środę strażacy z Konina w Wielkopolsce otrzymali zgłoszenie o osobie przymarzniętej do tafli wody w miejscowości Drążno-Holendry. Zdaniem strażaków kobieta musiała już tam leżeć od dłuższego czasu. Stwierdzono zgon. Śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura.

Znaleźli kobietę przymarzniętą do tafli wody. Nie żyje

Znaleźli kobietę przymarzniętą do tafli wody. Nie żyje

Źródło:
tvn24.pl

1063 dni temu rozpoczęła się rosyjska inwazja na Ukrainę. Prezydent USA Donald Trump, pytany, czy nałoży nowe sankcje na Rosję, jeśli Putin odmówi negocjacji, odparł w dwóch słowach, że to "brzmi prawdopodobnie". O rosyjskiej inwazji, na co zwracały uwagę ukraińskie media, nie wspomniał jednak ani razu podczas inaugurującego przemówienia. Reporter "Faktów" TVN Andrzej Zaucha relacjonował z Kijowa, że Ukraińcy nadal nie wiedzą, co się będzie działo w ciągu najbliższych tygodni i miesięcy. Oto co wydarzyło się w Ukrainie i wokół niej w ciągu ostatniej doby.

Czy będą nowe sankcje na Rosję? Krótka odpowiedź Trumpa

Czy będą nowe sankcje na Rosję? Krótka odpowiedź Trumpa

Źródło:
PAP

Rosyjskie media poinformowały o nagłej śmierci 59-letniego dziennikarza propagandowej agencji RIA Nowosti Leonida Swiridowa. Przyczyn zgonu nie podano. Swiridow był korespondentem w Polsce, z której został wydalony w 2015 roku pod zarzutem szpiegostwa. Kondolencje rodzinie zmarłego złożyła rzeczniczka MSZ Rosji Maria Zacharowa.

Wyrzucony przed laty z Polski dziennikarz propagandowej rosyjskiej agencji nie żyje

Wyrzucony przed laty z Polski dziennikarz propagandowej rosyjskiej agencji nie żyje

Źródło:
RBK, RIA Nowosti, tvn24.pl

Jednoczesne utrzymanie prawidłowego obwodu talii i regularne ćwiczenia są bardziej skuteczne w zmniejszaniu ryzyka zachorowania na raka niż każdy z tych czynników z osobna - wynika z badania opublikowanego w "British Journal of Sports Medicine". Udział wzięło w nim ponad 300 tys. osób. Badacze są "podekscytowani" ustaleniami.

To zmniejsza ryzyko zachorowania na raka. Dwa połączone czynniki

To zmniejsza ryzyko zachorowania na raka. Dwa połączone czynniki

Źródło:
World Cancer Research Fund, The Independent, tvn24.pl

W środę rano w kopalni Szczygłowice doszło do zapalenia metanu. W rejonie zagrożenia było 44 górników. Nie ma ofiar śmiertelnych, 16 osób jest rannych, mają rozległe poparzenia oraz urazy nóg i rąk.

Pożar w kopalni. Rannych 16 górników

Pożar w kopalni. Rannych 16 górników

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Sąd Okręgowy w Warszawie ponownie nie przychylił się do wniosku o przyznanie listu żelaznego Michałowi K. Były prezes Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych jest podejrzany w śledztwie w sprawie nieprawidłowości w tej instytucji. - Będziemy tę decyzję skarżyć - zapowiedział obrońca Michała K. mecenas Luka Szaranowicz.

Michał K. bez listu żelaznego. Sąd ponownie odmówił

Michał K. bez listu żelaznego. Sąd ponownie odmówił

Źródło:
PAP

Donald Trump odnalazł w poniedziałek na oczach dziennikarzy list w swoim prezydenckim biurku. Nadawcą był były prezydent Joe Biden. We wtorek nowy prezydent USA ujawnił nieco szczegółów dotyczących tej korespondencji.

Donald Trump zdradził, co jest w liście, który odnalazł w prezydenckim biurku

Donald Trump zdradził, co jest w liście, który odnalazł w prezydenckim biurku

Źródło:
Reuters

Dwukrotnie odbyłem 10-dniową kwarantannę w jednym z pokoi i przez moment w apartamencie. Nie naraziłem Skarbu Państwa ani Muzeum II Wojny Światowej na żadne koszty - mówił w środę Karol Nawrocki, kandydat PiS na prezydenta. Dodał też, że prowadził "bardzo dynamiczną politykę międzynarodową" i apartamenty były do tego przez niego wykorzystywane. Odniósł się w ten sposób do ustaleń "Gazety Wyborczej", która napisała, że jako dyrektor Muzeum II Wojny Światowej przez ponad pół roku miał zarezerwowany luksusowy apartament w muzealnym kompleksie hotelowym.

Karol Nawrocki o luksusowym apartamencie: wykorzystywałem go do prowadzenia dynamicznej polityki międzynarodowej

Karol Nawrocki o luksusowym apartamencie: wykorzystywałem go do prowadzenia dynamicznej polityki międzynarodowej

Źródło:
TVN24, Gazeta Wyborcza

Biskup Kościoła episkopalnego Mariann Edgar Budde w czasie nabożeństwa w Katedrze Narodowej w Waszyngtonie zwróciła się do prezydenta Donalda Trumpa o miłosierdzie dla imigrantów i mniejszości seksualnych. Apelowała także, by "znalazł współczucie" dla uchodźców uciekających z krajów objętych wojnami i przekonywała go, że większość imigrantów nie jest przestępcami. - Nie sądzę, że to było dobre nabożeństwo - stwierdził Trump tuż po nim, a w środę nad ranem w mediach społecznościowych ocenił biskup jako "lewicową", "nudną" i zawyrokował, że powinna przeprosić Amerykanów za to, że "nie jest zbyt dobra w swojej pracy".

Duchowna poprosiła go o miłosierdzie. Trump: Msza nudna, biskup słaba. Powinna przeprosić

Duchowna poprosiła go o miłosierdzie. Trump: Msza nudna, biskup słaba. Powinna przeprosić

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Reuters, tvn24.pl

Czy polskie babcie korzystają z "babciowego"? Według danych na dodatek dla opiekunek i opiekunów małych dzieci, zostających z nimi w domu, wydano z budżetu już ponad 200 mln zł. Ale eksperci ostrzegają, że nie jest to rozwiązanie dla wszystkich. Nie każda babcia będzie chciała zostać z wnukiem. - Kobieta ma prawo do swojej aktywności, wolnego czasu, że już nie wspomnę, jak takie wcześniejsze przejście na emeryturę wpłynie na wysokość świadczeń - podkreśla psycholożka Aleksandra Piotrowska. O ocenę programu pytamy też wiceministrę Aleksandrę Gajewską.

Babcie na umowie. "Przekonało ją dopiero, że to pieniądze od państwa"

Babcie na umowie. "Przekonało ją dopiero, że to pieniądze od państwa"

Źródło:
tvn24.pl

Podmorskie kable łączące Tajwan z należącymi do niego Wyspami Matsu, które zamieszkuje około 14 tysięcy ludzi, zostały rozłączone - poinformowały władze Tajwanu. Została uruchomiona komunikacja zastępcza.

Kable uszkodzone, wyspy odcięte od świata

Kable uszkodzone, wyspy odcięte od świata

Źródło:
PAP, Reuters

Śmiertelny wypadek na Pomorzu. Kierowca uderzył w drzewo, zginął na miejscu. Mężczyzna miał dwa dożywotnie zakazy prowadzenia pojazdów.

37-latek zginął po uderzeniu w drzewo. Miał dwa dożywotnie zakazy prowadzenia pojazdów

37-latek zginął po uderzeniu w drzewo. Miał dwa dożywotnie zakazy prowadzenia pojazdów

Źródło:
tvn24.pl
MON i MEN mogą się pomylić, gdy mowa o religii w szkole. W co gra PSL?

MON i MEN mogą się pomylić, gdy mowa o religii w szkole. W co gra PSL?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Rozporządzenie Donalda Trumpa dotyczące "obrony kobiet przed ekstremizmem ideologii gender" wprowadza zmiany w paszportach i innych oficjalnych dokumentach. Stanowi ono, że płeć jest "niezmiennym faktem biologicznym".

Zmiany w paszportach po decyzji Donalda Trumpa

Zmiany w paszportach po decyzji Donalda Trumpa

Źródło:
PAP

Na zaprzysiężeniu Donalda Trumpa pojawili się m.in. najbogatsi ludzie świata. Szczególną uwagę mediów i internautów przykuła partnerka jednego z nich, Jeffa Bezosa. Powodem - odważna stylizacja dziennikarki.

Skupiła na sobie uwagę na zaprzysiężeniu Trumpa. Kim jest Lauren Sanchez?

Skupiła na sobie uwagę na zaprzysiężeniu Trumpa. Kim jest Lauren Sanchez?

Źródło:
Fox News, People, Newsweek

Zarzut kradzieży usłyszał 52-latek, który w trakcie wykonywania remontu mieszkania miał ukraść pierścionek z brylantem o wartości pięciu tysięcy złotych. Mężczyzna nie przyznał się do winy.

Odzyskała skradziony pierścionek z brylantem i dowiedziała się, ile jest wart

Odzyskała skradziony pierścionek z brylantem i dowiedziała się, ile jest wart

Źródło:
tvn24.pl

Chwilę grozy przeżył nastolatek w autobusie miejskim jadącym przez Siedlce (Mazowieckie). Jeden z pasażerów przystawił mu nóż do gardła i zażądał pieniędzy. Zareagowała kierująca autobusem, która powiadomiła dyspozytora i dowiozła napastnika na pętlę. Tam czekała na niego policja.

Nożem groził nastolatkowi w autobusie, żądał pieniędzy. Kierująca postanowiła działać

Nożem groził nastolatkowi w autobusie, żądał pieniędzy. Kierująca postanowiła działać

Źródło:
tvnwarszawa.pl
Brat ministra Ziobry pozorował pracę? Jest zawiadomienie do prokuratury

Brat ministra Ziobry pozorował pracę? Jest zawiadomienie do prokuratury

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Tegoroczny Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy już 26 stycznia. Zgromadzone podczas niego środki wesprą onkologię i hematologię dziecięcą. Do udziału w akcji włączyli się dziennikarze i dziennikarki TVN i TVN24. Monika Olejnik oferuje ręcznie malowaną chustę góralską i śniadanie.

"W Hotelu Bristol albo w barze mlecznym". Wyjątkowa aukcja Moniki Olejnik dla WOŚP

"W Hotelu Bristol albo w barze mlecznym". Wyjątkowa aukcja Moniki Olejnik dla WOŚP

Źródło:
TVN24

W 2024 roku artykuły codziennego użytku podrożały średnio o 4,3 procent rok do roku - wynika z raportu UCE Research i Uniwersytetu WSB Merito. Najbardziej wzrosły ceny słodyczy i deserów, napojów bezalkoholowych i warzyw.

Te produkty zdrożały najbardziej

Te produkty zdrożały najbardziej

Źródło:
PAP