Gdyby złodziejom się udało, byłby to czwarty na Pomorzu skradziony bankomat w ciągu ostatnich kilku tygodni. Złodzieje zdołali wyrwać urządzenie z ziemi, ale ukraść już nie, bo włączył się alarm, który ich wystraszył.
Do próby kradzieży doszło w Kolbudach niedaleko Gdańska około 1:00 w nocy. Złodziejom tym razem nie udało się ukraść maszyny, bo podczas jej unoszenia zahaczono o baner reklamowy. Włączył się alarm, przyjechała ochrona, złodzieje uciekli.
- To właśnie pracownicy firmy ochroniarskiej poinformowali nas o zdarzeniu. Kiedy patrol przyjechał na miejsce urządzenie leżało przewrócone jakiś metr od miejsca, w którym stało – informuje Marzena Szwed-Sobańska, rzecznik policji z Pruszcza Gdańskiego.
- Musieli użyć samochodu. Bankomatu rękami się raczej nie wyciągnie, więc musieli go złapać samochodem, jakimiś linami czy łańcuchami i po prostu wyrwać - mówi Damian Kudlak, pracownik kiosku obok którego znajdowało się urządzenie.
Nic nie zginęło
Według informacji przekazanych przez policję, bankomat został po prostu wyrwany z ziemi. Ze środka nie zginęły jednak pieniądze. Śledczy przeglądają teraz monitoring i analizują ślady.
To nie pierwsza próba kradzieży bankomatu na Pomorzu. W połowie lutego urządzenia znikały spod sklepów w Gdańsku, na początku marca w podobny sposób skradziono bankomat w Czersku. Jak dotąd nie udało się złapać sprawców tych kradzieży.
Złodzieje próbowali ukraść bankomat w Kolbudach:
Autor: md/i / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: tvn24 | TVN CNBC BIZNES