Po poniedziałkowym proteście podwykonawcy Hydrobudowy, którzy domagają się zaległych pieniędzy, mieli zablokować główne drogi dojazdowe na stadion podczas ćwierćfinału. Na takie działania nie zgodziło się miasto.
Akcja protestacyjna została odwołana, bo groziła paraliżem miasta. Budowlańcy mieli blokować skrzyżowanie alei Grunwaldzkiej z ulicami Słowackiego i Kościuszki we Wrzeszczu.
Właśnie z tego względu manifestacja się nie odbędzie.
Było spokojnie
Ostatnia blokada podczas poniedziałkowego meczu Hiszpania – Chorwacja przebiegała bez żadnych zakłóceń. Wtedy protestujący zablokowali trasę przeznaczoną dla komunikacji miejskiej i pojazdów UEFA w stronę stadionu. Ale nawet podczas trwania pikiety autobusy komunikacji miejskiej i pojazdy uprzywilejowane były przepuszczane.
Chcą odzyskać pieniądze
- Hydrobudowa zalega swoim podwykonawcom 49 mln zł – mówili protestujący. Licząc na nagłośnienie problemu, napisy na transparentach, które rozwinęli, przetłumaczyli też na język angielski.
Autor: ws/roody/k / Źródło: TVN24 Gdańsk
Źródło zdjęcia głównego: TVN24