Szóstka kolonistów poszkodowanych w katastrofie budowlanej została wypisana ze szpitali. Trwają prace naprawcze. Organizator odwołał jeden turnus, a niektórzy rodzice zdecydowali się zabrać swoje dzieci do domów.
Trwa postępowanie policji mające na celu ustalenie okoliczności zawalenia się balkonu w ośrodku kolonijnym Stilo w Międzyzdrojach. – Na razie nie możemy mówić o postawieniu zarzutów. Konieczne są ekspertyzy – powiedział nam komisarz Przemysław Kimon, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie.
"Nie zostawię córki tutaj"
Do zdarzenia doszło w czwartek po godzinie 19 w dwupiętrowym budynku przy ulicy Gryfa Pomorskiego. Drewniana konstrukcja wraz z przebywającymi tam dziećmi runęła z wysokości pierwszego piętra. Fragment podestu spadł na betonowe podłoże.
Poszkodowanych było sześcioro dzieci w wieku 11-18 lat. - Wszystkie zostały przetransportowane do szpitali w Szczecinie: na Unii Lubelskiej i świętego Wojciecha – potwierdziła nam starsza posterunkowa Aleksandra Berenda z Komendy Powiatowej Policji w Kamieniu Pomorskim. Jedno z dzieci, które miało podejrzenie urazu kręgosłupa, zostało zabrane do lecznicy przez śmigłowiec.
Wszyscy poszkodowani zostali wypisani do domów. O tym, czy wrócą na kolonie, zdecydują ich rodzice. Wiadomo, że część kolonistów już zostało zabranych z ośrodka Stilo przez rodziców.
- Nie zostawię mojej córki tutaj. Jest roztrzęsiona i płacze, by ją zabrać do domu – powiedziała nam Monika Budzińska z Dolnego Śląska, mama 8-letniej dziewczynki. – To była jej pierwsza kolonia, a teraz twierdzi, że już nigdy na żadną nie pojedzie – dodaje. Dziewczynka miała przebywać na obozie dwa tygodnie, a była tylko pięć dni.
Państwo Budzińscy chcą także, by opiekunowie wyjaśnili, czemu zabrali dziecku telefon, gdy ta dzwoniła prosząc, by ją zabrali do domu. – Pani zabrała jej aparat i bez słowa rozłączyła się. Nie mieliśmy żadnych informacji – twierdzi pani Monika.
Odwołali turnus
Koloniści przyjechali do ośrodka między innymi z województw: wielkopolskiego, kujawsko-pomorskiego i dolnośląskiego. Zajmowali pięć dwupiętrowych budynków. Wszystkie górne kondygnacje decyzją inspektora nadzoru budowlanego zostały zamknięte. – To kilkudziesięcioletnie obiekty. Stwierdzono błędy wykonawcze i wyeksploatowanie niektórych elementów – poinformowała nas Renata Dworkiewicz, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Kamieniu Pomorskim.
Właściciel ma teraz wzmacnić kondygnacje oraz naprawić zniszczony podest. Jak poinformowało nas biuro Almatur z Poznania, organizator wyjazdu, na razie obecne na koloniach dzieci trzeba było rozlokować do innych pokoi i sąsiednich ośrodków. Odwołano też kolejny turnus, który miał się rozpocząć dziś.
- Dzieci mają brać udział w wycieczkach na czas przeprowadzania napraw – poinformowała nas Małgorzata Moraczewska, rzeczniczka Kuratorium Oświaty w Szczecinie.
Właścicielka ośrodka w rozmowie z lokalnymi dziennikarzami powiedziała, że budynek przeszedł wszystkie konieczne przeglądy techniczne. Potwierdziła to powiatowa inspektor nadzoru budowlanego.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: eŁKa / Źródło: TVN24 Szczecin
Źródło zdjęcia głównego: ikamien.pl | Andrzej Ryfczyński