Pijana matka przyjechała samochodem odebrać dzieci ze szkoły

Kobieta była agresywna, nie chciała zgodzić się, aby jej dzieci wróciły do szkoły.
Kobieta była agresywna, nie chciała zgodzić się, aby jej dzieci wróciły do szkoły.
Źródło: Shutterstock

Pijana wsiadła do samochodu i pojechała odebrać dzieci z przystanku autobusowego. 35-latka wpadła, bo nie włączyła świateł i nie zapięła pasów. Zatrzymali ją policjanci, którzy wyczuli od niej zapach alkoholu. Podczas badania okazało się, że ma ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Była agresywna, wdała się w awanturę z policjantami. Grozi jej do dwóch lat więzienia.

Do zdarzenia doszło we wtorek po południu w miejscowości Gronowo Elbląskie (woj. warmińsko - mazurskie). - Kobieta została zatrzymana do rutynowej kontroli. Powodem zainteresowania się policjantów autem był brak włączonych świateł oraz niezapięte przez kierującą pasy bezpieczeństwa - wyjaśnia podkom. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy KMP w Elblągu.

W trakcie kontroli okazało się, że kobieta przyjechała odebrać swoje dzieci ze szkolnego autobusu. Policjanci wyczuli od niej zapach alkoholu. Badanie alkotestem wykazało u niej 2,14 promila alkoholu w organizmie.

Była agresywna, chciała odwieźć dzieci

Kobieta "zdenerwowała" się nie tylko policyjną kontrolą, ale też tym, że dzieci nie pojadą z nią, a wrócą do szkoły. Policjanci zatrzymali 35-latkę do wytrzeźwienia. Już usłyszała zarzut kierowania autem w stanie nietrzeźwości. Grozi jej kara do 2 lat więzienia oraz utrata prawa jazdy.

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Autor: mg / Źródło: TVN24 Pomorze

Czytaj także: