Z jeziora Stelchno w miejscowości Jeżewo w województwie kujawsko-pomorskim rodzina wyłowiła ciało 10-latki. Jak wstępnie ustaliła policja, dziewczynka pływała tam i nurkowała z innym dzieckiem. W pewnym momencie zniknęła pod wodą. Pomimo podjętej reanimacji nie udało się jej uratować.
- Zgłoszenie dostaliśmy w niedzielę o godzinie 20.27. Niestety, dziewczynka utonęła. Pomimo resuscytacji krążeniowo-oddechowej przez zespół ratownictwa medycznego, który przybył na miejsce, nie udało się jej uratować - mówi kapitan Przemysław Baniecki z Komendy Wojewódzkiej PSP w Toruniu.
Dodaje, że ratownicy zabrali do szpitala matkę dziewczynki. – Wymagała pomocy medycznej po tej tragedii – zaznacza.
Policja: na ratunek było już za późno
Do tragedii doszło w miejscowości Jeżewo w województwie kujawsko-pomorskim. Jak czytamy w komunikacie Komendy Powiatowej Policji w Świeciu, z dotychczasowych ustaleń wynika, że dziewczynka spędzała czas nad jeziorem Stelchno z jeszcze jednym dzieckiem.
"Postanowili popływać i ponurkować. W trakcie zabawy dziewczynka zniknęła pod wodą. Niestety na ratunek było już za późno. Rodzina wyłowiła dziewczynkę z wody" - napisano w komunikacie.
Policjanci badają szczegóły zdarzenia, a czynności prowadzone są pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Świeciu.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24