W jednym z mieszkań w Gdańsku doszło do zabójstwa 69-letniej kobiety. Do sprawy zatrzymano podejrzewanego 41-latka. Mężczyzna przyznał się do winy.
Do zbrodni doszło w poniedziałek po południu w jednym z mieszkań w Gdańsku. Prokuratura Rejonowa Gdańsk-Wrzeszcz w Gdańsku nadzoruje śledztwo w tej sprawie.
- Podejrzany oraz pokrzywdzona wynajmowali w mieszkaniu pokoje. Tego dnia z mieszkania dochodziły hałasy. Zaniepokojeni sąsiedzi wezwali policję. Gdy funkcjonariusze weszli do mieszkania, kobieta jeszcze żyła. Miała obrażenia od noża - poinformowała prokurator Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Czytaj też: "Zaatakował swoją matkę metalową rurką, bił ją po głowie". Kobieta trafiła do szpitala Mimo próby reanimacji kobieta zmarła. Biegły stwierdził, że wykrwawiła się z przeciętej tętnicy szyjnej. - Mężczyźnie prokurator zarzucił popełnienie przestępstwa zabójstwa w zamiarze bezpośrednim - powiedziała prokurator Wawryniuk.
Przyznał się do zabójstwa
Jak ustalono, podejrzany zabił kobietę w warunkach powrotu do przestępstwa, po odbyciu kary pozbawienia wolności orzeczonej wyrokiem Sądu Okręgowego w Gdańsku w 2020 roku za przestępstwo przeciwko zdrowiu.
Podejrzany w chwili zatrzymania był trzeźwy. Przesłuchany przyznał się do popełnienia zarzuconego mu przestępstwa. Złożył wyjaśnienia, których treść może wskazywać na wystąpienie u niego zaburzeń psychicznych. Sąd, na wniosek prokuratora, aresztował podejrzanego.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock