Prokuratura umorzyła postępowanie w sprawie potrącenia rowerzysty w Gdańsku. Na nagraniu z monitoringu widać, jak kierowca volkswagena goni rowerzystę. Wjechał za nim na chodnik tuż obok pieszych i, kiedy byli już na chodniku z drugiej strony ulicy, z impetem uderzył w uciekającego przed nim rowerzystę. Potrącony mężczyzna przez ponad trzy miesiące nie zgłosił się na policję.
Kierowca volkswagena jechał ulicą Legionów w kierunku Wyspiańskiego. Później celowo skręcił w lewo, wjeżdżając na przejście dla pieszych i chodnik. W końcu uderzył w uciekającego rowerzystę, który, jak tłumaczył śledczym kierujący volkswagenem, miał dokonać kradzieży w jego sklepie.
Śledczy tuż po zdarzeniu opublikowali nagranie z monitoringu, na którym widać całą sytuację.
Poszkodowany się nie zgłosił
Prokuratura prowadziła postępowanie w dwóch kierunkach - potrącenia rowerzysty oraz narażenia osób, które w momencie zdarzenia były na przejściu dla pieszych.
- Pokrzywdzony rowerzysta nie zgłosił się, nie udało się ustalić jego tożsamości. W związku z tym postępowanie w zakresie spowodowania obrażeń zostało umorzone z braku danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia przestępstwa - mówi Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Tłumaczy dodatkowo, że bez poszkodowanego nie wiadomo, co dokładnie się stało oraz czy doznał on jakichś obrażeń.
Śledczy umorzyli także postępowanie w związku z narażeniem pieszych. Taką decyzję podjęli po zebraniu materiału dowodowego i opinii dwóch biegłych lekarzy z zakresu medycyny sądowej i wypadków drogowych.
- W ocenie biegłych nie było umyślnego narażenia osób znajdujących się w tym miejscu na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu - dodaje prokurator.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: MAK\kwoj / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: KMP Gdańsk