Na początek gaz pieprzowy, potem lekcje samoobrony – tak o bezpieczeństwo swoich pracowników chce zadbać dyrekcja Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Elblągu. Wszystko przez incydenty, do jakich doszło w ośrodku w ubiegłym roku: jeden mężczyzna groził podpaleniem, a drugi wtargnął z nożem.
- Nasi pracownicy codziennie są narażeni na trudne i niebezpieczne sytuacje, szczególnie ci pracujący w terenie. Dlatego o nich zadbamy w pierwszej kolejności i wyposażymy w gaz pieprzowy - mówi Mirosława Grochalska, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Elblągu.
Jak podkreśla, mimo, że pracownicy ośrodka na interwencję chodzą często parami, a czasem nawet z asystą straży miejskiej czy policji, to zdarza się, że czują się zagrożeni. - Pracują z osobami, które często znajdują się pod wpływem alkoholu czy dopalaczy, są agresywne – mówi.
Wtargnął z butelką z benzyną i groził podpaleniem
Przed wprowadzeniem nowych środków bezpieczeństwa wszyscy pracownicy przejdą szkolenie, które przeprowadzą policjanci. – Może nawet w przyszłym tygodniu. Potem będziemy starali się zabezpieczać tych, którzy pracują na miejscu w biurze – podkreśla Grochalska.
W ubiegłym roku w ośrodku doszło do kilku groźnych sytuacji. Do biura wtargnął mężczyzna trzymający w ręku butelkę z benzyną i zagroził, że spali samochód swej "opiekunki" z ramienia, MOPS. Innym razem strażnicy musieli obezwładniać mężczyznę, który miał przy sobie nóż.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: ws//rzw / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: tvn24