Chciała mieć męża w domu, więc wywołała alarm bombowy

Za wywołanie fałszywego alarmu bombowego grozi do 8 lat więzienia
Za wywołanie fałszywego alarmu bombowego grozi do 8 lat więzienia
Źródło: KMP Elbląg

Elblążanka we wtorek zadzwoniła pod numer 112 i powiedziała dyżurnemu o tym że w Szpitalu Specjalistycznym w Elblągu znajduje się „niepokojący pakunek, który może być bombą”. Ewakuowano 170 osób, bomby nie odnaleziono.

Kiedy w środę policjanci zatrzymali 34-latkę wytłumaczyła, że tęskniła za mężem, który przebywał szpitalu. Miała nadzieje, że w taki sposób przyczyni się do jego szybszego powrotu do domu.

- Nie potrafiła powiedzieć dlaczego stwierdziła, że to dobry pomysł – informuje Jakub Sawicki z elbląskiej policji.

Drugi szpital, drugi alarm

To nie był jedyny fałszywy alarm bombowy w Elblągu w ostatnich dniach. W czwartek o 1:35 w nocy dyżurny Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego odebrał zgłoszenie od 38-latka, który powiedział: „Chciałem zgłosić, że w szpitalu wojewódzkim w Elblągu jest bomba”.

Po raz kolejny policjanci zaczęli przeszukiwać szpital. Tym razem informacja również się nie potwierdziła. Niecałe dwie godziny od fałszywego zgłoszenia jego autor trafił w ręce policji.

- Był on wcześniej notowany między innymi za rozboje. Nie przyznał się do winy – przyznaje Sawicki. – Mimo, że oba te alarmy dzielił krótki odstęp czasu, to nie ma podstaw do łączenia obu przypadków – dodaje.

Rzecznik policji informuje, że oboje zatrzymani usłyszą teraz zarzuty fałszywego zawiadamiania o bombie za co grozi im do 8 lat pozbawienia wolności.

38-latka zatrzymano po dwóch godzinach
38-latka zatrzymano po dwóch godzinach
Źródło: KMP Elbląg

Mapa Polski Targeo
Mapy dostarcza Targeo.pl

Autor: md / Źródło: TVN24 Pomorze

Czytaj także: