Policja otrzymała informację o strzelaninie w środku miasta. Na miejsce od razu pojechał patrol. Nic jednak nie wskazywało na to, żeby padły tam jakieś strzały. Chwilę później policjanci dostali kolejne zgłoszenie: o przywiezionym do szpitala mężczyźnie z raną nogi.
Bydgoska policja w piątek przed godziną 13 dostała zgłoszenie o strzałach, które miały paść na ulicy Pomorskiej. Ich odgłosy mieli słyszeć świadkowie.
- Od razu został wysłany tam patrol. Na miejscu jednak nie zastaliśmy niczego podejrzanego - mówi mł. asp. Piotr Duziak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.
Chwilę później, po godzinie 13, do dyżurnego trafiła kolejna informacja. Tym razem ze szpitala.
- Trafił tam 29-latek z raną nogi. Teraz policjanci ustalają, czy te dwa zgłoszenia w jakikolwiek sposób się łączą - tłumaczy Duziak.
Policja nie potwierdza na razie, czy mężczyzna ma ranę postrzałową. Funkcjonariusze przesłuchują obecnie świadków i sprawdzają okoliczności, w jakich ten mężczyzna się zranił.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: MAK/pm / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24