Zawzięty i pijany kierowca w Białogardzie (woj. zachodniopomorskie) uciekał w nocy przed patrolem policji. Mężczyzna nie chciał się zatrzymać, a nawet próbował zepchnąć radiowóz z drogi.
"Dziwnie" jadące auto na ulicach Białogardu zauważył policjant, który wracał po służbie. Wszystko działo się w nocy z piątku na sobotę.
- Kierowca daewoo jechał w taki sposób, jakby był pod wpływem alkoholu. Dlatego funkcjonariusz poprosił o pomoc kolegów z białogardzkiej drogówki - tłumaczy podkom. Mirosława Rudzińska z zachodniopomorskiej policji.
Na miejsce ruszył patrol z wideorejestratorem. Policjanci dawali mężczyźnie znaki, żeby się zatrzymał. Ale ten nie reagował i przyspieszył.
- Zaczął uciekać ulicami Białogardu, powodując różne niebezpieczne sytuacje. Na szczęście pora była taka, że ruch na ulicach był niewielki. Aby uniemożliwić ucieczkę kierowcy, policjanci wyprzedzili go. Mimo to uciekający nie zamierzał odpuścić. Uderzył w policyjny radiowóz, próbując zepchnąć go z drogi - opowiada Rudzińska.
Ostatecznie to radiowóz zepchnął daewoo na pobocze i uniemożliwił mu dalszą ucieczkę. Podczas pościgu nikt nie został ranny.
"Nie umieli wytłumaczyć skąd mają auto"
W aucie były dwie osoby. Za kierownicą siedział 24-latek. Badanie alkomatem wykazało, że miał blisko 2 promile alkoholu w organizmie. Podobny "wynik" osiągnął pasażer. Mężczyźnie nie posiadali żadnych dokumentów pojazdu.
- Nie umieli wytłumaczyć, skąd mieli ten samochód. Dlatego pojawiło się podejrzenie, że mógł być kradziony. Mężczyźni zostali zatrzymani. Zbieramy materiał dowodowy - mówi Rudzińska.
Niezatrzymanie się do kontroli jest przestępstwem. Grozi za to od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa/gp / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: | Adam Wójcik