"Statek" za 1,5 miliona zamknięty w pokoju

- Teraz przepływamy pod mostem przez cieśniny duńskie. Pogoda jest bardzo dobra – opowiada pracownik Akademii Morskiej w Szczecinie wskazując ekrany ogromnych monitorów. Widać trójwymiarowy obraz i zarys imponującego mostu nad Sundem.

Studenci oraz czynni zawodowo nawigatorzy, którzy chcą podnieść swoje kwalifikacje, mogą teraz trenować sterowanie statkiem na najważniejszych akwenach na Ziemi nie wychodząc z pomieszczenia uczelni. Akademia zakupiła supernowoczesny symulator ARPA - Polaris 7.5, z czterema mostkami nawigacyjnymi. Imituje on wszystkie urządzenia potrzebne do nawigacji i ma zaprogramowanych kilkadziesiąt statków różnej wielkości. Można nawigować małą i zwrotną jednostką, ale też największymi na świecie masowcami czy kontenerowcami. - Mamy nawet ogromny gazowiec, który zawija do portu w Świnoujściu – zachwala dr inż. Wiesław Juszkiewicz, zastępca dyrektora Instytutu Inżynierii Ruchu Morskiego Akademii Morskiej w Szczecinie.

To nie koniec. Można zasymulować 15 różnych akwenów wodnych na całym świecie oraz dowolną pogodę – nawet burze piaskowe zdarzające się w kanale Sueskim. Wokół nas pływają inne jednostki, musimy przepływać pod mostami czy omijać płycizny. - Możemy zasymulować praktycznie wszystko. Są tutaj wszystkie urządzenia, które znajdują się na prawdziwym mostku, więc studenci mogą sprawdzić się po raz pierwszy w realistycznych warunkach – dodaje Juszkiewicz. Urządzenie zastąpiło najstarsze tego typu na szczecińskiej uczelni, które miało 30 lat. Kosztowało 1,5 miliona złotych. Jedynie Akademia Morska w Gdyni ma porównywalny symulator.

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Autor: eŁKa / Źródło: tvn24