Prokuratura odmówiła wszczęcia postępowania po doniesieniu posła PiS Tomasza Kaczmarka o możliwości popełnienia przestępstwa przez Jacka Karnowskiego. Poseł oskarżał prezydenta Sopotu o niedopełnienie obowiązków wynikających z nowej ustawy "śmieciowej". Dla prokuratury to jednak "same domysły i podejrzenia".
"Agent Tomek" zawiadomienie w prokuraturze złożył w sierpniu. Oskarżał prezydenta Sopotu o działanie na szkodę miasta i mieszkańców, bo ten nie zorganizował przetargu na odbiór odpadów. Sopot powierzył to zadanie Zakładowi Oczyszczania Miasta.Według Tomasza Kaczmarka było to "niedopełnienie obowiązków, które nałożyła na prezydenta ustawa o utrzymaniu czystości i porządku w gminach".
Prokuratura Rejonowa w Wejherowie po przeanalizowaniu dostarczonego materiału dowodowego uznała, że "zachowanie Prezydenta Miasta Sopotu nie wyczerpuje znamion przestępstwa" i odmówiła wszczęcia postępowania.
"Niezależnie od okoliczności, iż w niniejszej sprawie nie miało miejsca niedopełnienie obowiązków przez prezydenta Miasta Sopotu wskazać należy, iż nie znalazły również potwierdzenia zarzuty dotyczące działania na szkodę interesu publicznego i prywatnego, a tym bardziej wyrządzenia znacznej szkody majątkowej" - wyjaśnia w uzasadnieniu prokurator.
"Same domysły i podejrzenia, nie mogą stanowić wystarczającej podstawy do stwierdzenia, że popełniono przestępstwo' – czytamy dalej.
Walka polityczna?
Według Karnowskiego kolejne doniesienie do prokuratury na jego osobę to "próba walki politycznej poprzez prokuraturę".
- Poseł PiS-u pomimo swej natury pracownika tajnych służb( Kaczmarek był agentem CBA) nie powinien próbować wykorzystywać prokuratury do partykularnych interesów politycznych – komentuje Jacek Karnowski.
Kara 50 tys. zł za brak przetargu
Sprawą "śmieciowego" przetargu w Sopocie zajmował się w sierpniu Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Inspektorzy stwierdzili nieprawidłowości m.in. brak przetargu, a także brak informacji na stronie internetowej gminy o podmiocie, który odbiera nieczystości od mieszkańców.
Pod koniec sierpnia WIOŚ nałożył na Sopot maksymalną karę 50 tys. zł za to, że miasto nie ogłosiło przetargu na wywóz śmieci. Władze miasta dostały też 60 dni na jego ogłoszenie. – Miasto otrzymało już decyzję o nałożeniu kary, na pewno zostanie skierowane odwołanie w tej sprawie – mówi Anna Dyksińska z sopockiego magistratu.
Według sopockich urzędników, Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska źle interpretuje ustawę i gmina mogła zlecić odbiór odpadów jednostce budżetowej miasta bez przetargu, w tym przypadku Zakładowi Oczyszczania Miasta. Jak dodała Dyksińska, Sopot czeka na opinię w sprawie ustawy z Trybunału Konstytucyjnego, do którego zaskarżono ustawę.
Autor: ws//ec / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24